Wydarzenia

Cenna lekcja od najlepszych

2014-08-06 18:53:00
Towarzyski mecz Śląska Wrocław z Borussią Dortmund zakończył się zwycięstwem gości z Niemiec. Gracze Tadeusza Pawłowskiego ambitnie stawili czoła faworytom, ale siła BVB była jednak za wielka.

Już w pierwszej akcji meczu piłkarze Borussi pokazali, że to nie będą przelewki. Łukasz Piszczek sfaulował Dudu.Śląsk nie chciał być dłużny. Wrocławianie przeprowadzili groźną akcją pod bramką Langeraka. W 5. min w polu karnym piłkę przyjął Machaj, zdołał uderzyć, ale jego strzał zablokowali obrońcy BVB. Według gospodarzy – ręką. Według sędziego – nie. Według telewizyjnych powtórek - tak...

Goście z Niemiec odpowiedzieli w najlepszy możliwy sposób. W polu karnym świetnie znalazł się Mkhitaryan i lekkim, ale mierzonym strzałem w prawy róg pokonał Pawłowskiego. Była 9. minuta meczu. Śląsk zaatakował cztery minuty później, kiedy to dośrodkował Sebastian Mila, piłka przeleciała nad obrońcami gości i trafiła do ustawionego na 16. metrze Paixao. Portugalczyk uderzył mocno, ale nad bramką.

Ataki gości były groźniejsze i częstsze. 20. minuta przyniosła kolejnego gola dla podopiecznych Jurgena Kloppa. Ładnym prostopadłym podaniem za linię obrony popisał się strzelec pierwszej bramki – Henrik Mkhitarian. Do piłki dopadł Immobile i płaskim uderzeniem pokonał Pawłowskiego. Włoch, kreowany na następcę Roberta Lewandowskiego w ataku wicemistrzów Niemiec, wykorzystał pierwsza nadającą się okazję do zdobycia swojego gola w tym meczu.

W drużynie WKS-u aktywny był bohater ostatnich tygodni – Robert Pich. Po faulu na nim okazję do uderzenia z rzutu wolnego miał Sebastain Mila. Rozgrywający posłał futbolówkę nad murem, ale bez problemów złapał ją dobrze ustawiony Langerak. Jeszcze lepiej zachował się w 32. min bramkarz zielono-biało-czerwonych. Pawłowski obronił mocne uderzenie z 15. metra Aubamayanga, ratując tym samym swój zespół od utraty kolejnej bramki. 

Przy dwubramkowym prowadzeniu goście grali spokojniej, jednak ciągle byli groźniejsi. Do końca pierwszej połowy nie udało się im powiększyć prowadzenia. Niestety, Śląsk nie był w stanie zdobyć kontaktowej bramki do przerwy i do szatni piłkarze zeszli przy wyniku 0:2.

Na drugą połowę oba zespoły wyszły w nieco innych składach. Obaj trenerzy dokonali czterech zmian. Nie zmienił się jednak obraz meczu. Wciąż to Borussia przeważała. Ręcę pełne roboty miał Jakub Wrąbel. Młody bramkarz Śląska wywiązywał się ze swych zadań bez zarzutu. Szczególnie interwencja z 54. minuty budziła uznanie. Wtedy to golkiper koniuszkami palców wybił na rzut rożny płaski strzał z okolic linii pola karnego. Inny z naszych młodych piłkarzy – Dankowski - urwał się lewym skrzydłem, dośrodkował, lecz futbolówkę wybili gracze BVB. Chwilę później dobry odbiór zaliczył Gancarczyk, inteligentnie do Plaku zagrał Angielski, ale strzał napastnika WKS-u przeleciał obok bramki. Wprowadzeni na murawę młodzi zawodnicy Śląska pokazywali się z dobrej strony, a Kamil Dankowski pokazał, że niestraszny mu nawet taki obrońca jak Łukasz Piszczek. 

Swoje umiejętności reprezentant Polski pokazał w 77. min, gdy ubiegł Plaku i zatrzymał groźną kontrę wrocławian rozegraną przez dwójkę Gancarczyk - Angielski. Wraz z upływem czasu coraz mniej okazji do interwencji miał Jakub Wrąbel. Jego vis-a-vis - Mitchell Langerak - również nie narzekał na nadmiar pracy. Podobnie jak w niedawnym spotkaniu ligowym z Zawiszą, tempo meczu spadło w drugiej połowie.

Borussia nie miała ochoty poprzestać na dwóch bramkach. Po zmianie stron atakowała rzadziej, ale nie przeszkodziło to jej w zdobyciu trzeciego gola. W 84. min do prostopadłego podania w pole karne dopadł Ramos i strzałem lewą nogą pokonał Wrąbla. Kilka minut przed końcem na boisku, pierwszy raz po wielomiesięcznej kontuzji, wszedł reprezentant Polski - Jakub Błaszczykowski. We Wrocławiu zaprezentowała nam się więc dwójka Polaków grających na co dzień w Dortmundzie.

Mimo ambitnej walki do końca meczu, nie udało się piłkarzom Śląska trafić do siatki rywali. Towarzyski mecz we Wrocławiu zakończył się zwycięstwem BVB, a piłkarze WKS-u już w sobotę wracają do walki o ligowe punkty.

Śląsk Wrocław- Borussia Dortmund 0:3 (0:2)
Bramki: Mkhitarian 9, Immobile 20, Ramos 84

Śląsk: Pawłowski (46 Wrąbel) - Zieliński (46 Ostrowski), Celeban, Pawelec (39 Calahorro), Dudu (88 Idzik) - Hołota (80 Przybylski), Droppa (46 Heteley) - F. Paixao (55 Angielski), Mila (46 Plaku), Pich (59 Dankowski) - Machaj (62 Gancarczyk)
Borussia: Langerak - Piszczek (82 Bonmann), Subotić (71 Saar), Papasthatopoulos (46 Ginter), Schmelzer (78 Gull) - Kehl (46 Jojiic), Kirch (82 Knystock), Mkhitaryan (61 Maruka), Hofmann (89 Błaszczykowski), Aubameyang (46 Ji) – Immobile (46 Ramos)

Widzów: 34 200
Sędzia: Marek Opaliński

Autor: Jędrzej Rybak, Fot. Krystyna Pączkowska
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław