Cenne zwycięstwo Młodego Śląska (relacja z ME)
2012-03-26 17:34:45
Młody Śląsk wygrał z rówieśnikami z Lecha Poznań 2:1. Gole dla podopiecznych Łukasza Becelli zdobyli Kamil Juraszek i Dalibor Stevanovic.
Młody Lech objął prowadzenie w 15. minucie spotkania. Bramkarz Młodego Śląska Jakub Wrąbel faulował jednego z rywali w polu karnym, a arbiter podyktował rzut karny. Jedenastkę na gola pewnym strzałem zamienił Tomasz Kędziora. Lechici prowadzili na Oporowskiej 1:0.
Na odpowiedź wrocławian nie trzeba było długo czekać. Najpierw w 20. minucie Paweł Garyga uderzył z kilku metrów nieznacznie nad bramką, ale niespełna 120 sekund później do bramki trafił Kamil Juraszek. Po dośrodkowaniu z lewego skrzydła najpierw z najbliższej odległości główkował Johan Voskamp, jednak golkiper Lecha wybronił ten strzał. Następnie szczęścia próbował Paweł Zieliński, ale został zablokowany. Ostatecznie futbolówka trafiła pod nogi Juraszka, a ten płaskim, precyzyjnym strzałem umieścił ją w siatce. Jeszcze w pierwszej połowie dobrą okazję miał Michael Krzeminski, ale do skutecznego wykończenia akcji zabrakło odrobiny szczęścia. Do przerwy Młody Śląsk remisował z Lechem 1:1.
Po zmianie stron WKS był stroną dominującą, ale nie potrafił udokumentować swojej przewagi golem. Trzeba również przyznać, że dobrze między słupkami bramki Lecha radził sobie Seweryn Derbisz. W 69. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony boiska w polu karnym gości piłkę zagrywał zawodnik Kolejorza Maciej Maślany. Arbiter nie miał innego wyjścia - po raz drugi w tym pojedynku wskazał na wapno, jednak tym razem to Śląsk wykonywał jedenastkę. Do piłki podszedł Dalibor Stevanovic i mocnym strzałem strzelił gola i wyprowadził Śląsk na prowadzenie.
Goście walczyli do samego końca, ale nie potrafili stworzyć poważniejszego zagrożenia pod bramką Śląska. Dobrą okazję miał Maciej Maślany, ale piłka po jego bardzo technicznym uderzeniu zatrzymała się na poprzeczce.
W samej końcówce Śląsk miał okazję na podwyższenie wyniku. Po faulu tuż przez polem karnym rzut wolny wykonywał Mateusz Cetnarski, jednak golkiper Lecha z największym trudem przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Chwilę potem rozbrzmiał końcowy gwizdek sędziego.
Młody Śląsk - Młody Lech 2:1 (1:1)
Bramki: Juraszek 22, Stevanovic 69 (k) - Kędziora 15 (k)
Młody Śląsk: Wrąbel - Mraz (46 Cetnarski), Pietrasiak (46 Stevanović), Zieliński, Juraszek, Menzel, Fedyna (55 Repski), Garyga (67 Skrzypczak), Majcher (61 Tetłak), Krzeminski, Voskamp (46 Ł.Gikiewicz).
Młody Lech: Derbisz - Łągiewka, Sadowski, Cieślak, Kędziora, Chromiński (86 Graś), Drygas (59 Zaniewski), Pietras, Maślany, Kapsa, Wolski (59 Byszewski).
Żółte kartki: Wrąbel - Łągiewka
Na odpowiedź wrocławian nie trzeba było długo czekać. Najpierw w 20. minucie Paweł Garyga uderzył z kilku metrów nieznacznie nad bramką, ale niespełna 120 sekund później do bramki trafił Kamil Juraszek. Po dośrodkowaniu z lewego skrzydła najpierw z najbliższej odległości główkował Johan Voskamp, jednak golkiper Lecha wybronił ten strzał. Następnie szczęścia próbował Paweł Zieliński, ale został zablokowany. Ostatecznie futbolówka trafiła pod nogi Juraszka, a ten płaskim, precyzyjnym strzałem umieścił ją w siatce. Jeszcze w pierwszej połowie dobrą okazję miał Michael Krzeminski, ale do skutecznego wykończenia akcji zabrakło odrobiny szczęścia. Do przerwy Młody Śląsk remisował z Lechem 1:1.
Po zmianie stron WKS był stroną dominującą, ale nie potrafił udokumentować swojej przewagi golem. Trzeba również przyznać, że dobrze między słupkami bramki Lecha radził sobie Seweryn Derbisz. W 69. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony boiska w polu karnym gości piłkę zagrywał zawodnik Kolejorza Maciej Maślany. Arbiter nie miał innego wyjścia - po raz drugi w tym pojedynku wskazał na wapno, jednak tym razem to Śląsk wykonywał jedenastkę. Do piłki podszedł Dalibor Stevanovic i mocnym strzałem strzelił gola i wyprowadził Śląsk na prowadzenie.
Goście walczyli do samego końca, ale nie potrafili stworzyć poważniejszego zagrożenia pod bramką Śląska. Dobrą okazję miał Maciej Maślany, ale piłka po jego bardzo technicznym uderzeniu zatrzymała się na poprzeczce.
W samej końcówce Śląsk miał okazję na podwyższenie wyniku. Po faulu tuż przez polem karnym rzut wolny wykonywał Mateusz Cetnarski, jednak golkiper Lecha z największym trudem przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Chwilę potem rozbrzmiał końcowy gwizdek sędziego.
Młody Śląsk - Młody Lech 2:1 (1:1)
Bramki: Juraszek 22, Stevanovic 69 (k) - Kędziora 15 (k)
Młody Śląsk: Wrąbel - Mraz (46 Cetnarski), Pietrasiak (46 Stevanović), Zieliński, Juraszek, Menzel, Fedyna (55 Repski), Garyga (67 Skrzypczak), Majcher (61 Tetłak), Krzeminski, Voskamp (46 Ł.Gikiewicz).
Młody Lech: Derbisz - Łągiewka, Sadowski, Cieślak, Kędziora, Chromiński (86 Graś), Drygas (59 Zaniewski), Pietras, Maślany, Kapsa, Wolski (59 Byszewski).
Żółte kartki: Wrąbel - Łągiewka