Chrobry Głogów - Śląsk Wrocław 0:1 (relacja)
2011-02-02 15:42:40
W drugim środowym sparingu Śląsk pokonał trzecioligowego Chrobrego Głogów 1:0. Jedyną bramkę dla wrocławian zdobył nowy piłkarz WKS-u Rok Elsner.
W meczu z Chrobrym Głogów wystąpili zawodnicy, którzy nie pojawili się na boisku podczas pierwszego środowego sparingu z Górnikiem Polkowice. Śląsk z animuszem natarł na trzecioligowego rywala. Szczęścia próbowali zwłaszcza Vuk Sotirović, Waldemar Sobota, Łukasz Gikiewicz i Sebastian Mila.
Już w 11 min. dobrą sytuację miał Sotirović, jednak posłał piłkę nad poprzeczką. W 33 minucie Śląsk wyszedł z szybką kontrą – Mila dograł do Amira Spahicia, ten podał do Sotirovicia, ale Serba powstrzymał w ostatniej chwili bramkarz Chrobrego. Sześć minut później Sobota zmylił obrońcę i uderzył tuż przy słupku, jednak i tym razem miejscowy golkiper wyszedł górą z tego pojedynku. Wreszcie w 42 minucie piłka zatrzepotała w siatce po celnej główce Łukasza Gikiewicza, jednak ku zaskoczeniu graczy Śląska sędzia bramki nie uznał, odgwizdując faul Sotirovicia.
Dobrze grała także linia defensywna wrocławian, która bez większych kłopotów rozbijała ataki Chrobrego. W pierwszej połowie gospodarze zaledwie raz na poważnie zagrozili bramce strzeżonej przez Mariana Kelemena, jednak strzał głogowskiego napastnika był zbyt lekki, by zaskoczyć naszego golkipera.
W przerwie – tak jak w poprzednim sparingu z Górnikiem – trener Orest Lenczyk w przeciwieństwie do rywali nie dokonał żadnej zmiany. Śląsk nadal atakował. W 55 minucie Spahić przedarł się lewym skrzydłem i zacentrował w pole karne do Łukasza Gikiewicza, który co prawda sięgnął piłki, ale nie był już w stanie pokonać bramkarza. Wielokrotne próby przyniosły efekt w 65 minucie. Po wrzutce Mili z rzutu rożnego w polu karnym ogromnie się zakotłowało, a najwięcej zimnej krwi w tej sytuacji zachował Rok Elsner, który wreszcie odczarował bramkę Chrobrego. Do końca meczu wynik się nie zmienił, choć Śląsk - m.in. po uderzeniach z dystansu Przemysława Kaźmierczaka - miał jeszcze kilka okazji na podwyższenie prowadzenia.
Chrobry Głogów – Śląsk Wrocław 0:1 (0:0)
Bramka: Elsner 65
Śląsk: Kelemen – Socha, Sztylka, Fojut, Spahić – Sobota (85 Bednarczyk), Elsner, Kaźmierczak, Mila (74 Michalski) – Gikiewicz, Sotirović.
Już w 11 min. dobrą sytuację miał Sotirović, jednak posłał piłkę nad poprzeczką. W 33 minucie Śląsk wyszedł z szybką kontrą – Mila dograł do Amira Spahicia, ten podał do Sotirovicia, ale Serba powstrzymał w ostatniej chwili bramkarz Chrobrego. Sześć minut później Sobota zmylił obrońcę i uderzył tuż przy słupku, jednak i tym razem miejscowy golkiper wyszedł górą z tego pojedynku. Wreszcie w 42 minucie piłka zatrzepotała w siatce po celnej główce Łukasza Gikiewicza, jednak ku zaskoczeniu graczy Śląska sędzia bramki nie uznał, odgwizdując faul Sotirovicia.
Dobrze grała także linia defensywna wrocławian, która bez większych kłopotów rozbijała ataki Chrobrego. W pierwszej połowie gospodarze zaledwie raz na poważnie zagrozili bramce strzeżonej przez Mariana Kelemena, jednak strzał głogowskiego napastnika był zbyt lekki, by zaskoczyć naszego golkipera.
W przerwie – tak jak w poprzednim sparingu z Górnikiem – trener Orest Lenczyk w przeciwieństwie do rywali nie dokonał żadnej zmiany. Śląsk nadal atakował. W 55 minucie Spahić przedarł się lewym skrzydłem i zacentrował w pole karne do Łukasza Gikiewicza, który co prawda sięgnął piłki, ale nie był już w stanie pokonać bramkarza. Wielokrotne próby przyniosły efekt w 65 minucie. Po wrzutce Mili z rzutu rożnego w polu karnym ogromnie się zakotłowało, a najwięcej zimnej krwi w tej sytuacji zachował Rok Elsner, który wreszcie odczarował bramkę Chrobrego. Do końca meczu wynik się nie zmienił, choć Śląsk - m.in. po uderzeniach z dystansu Przemysława Kaźmierczaka - miał jeszcze kilka okazji na podwyższenie prowadzenia.
Chrobry Głogów – Śląsk Wrocław 0:1 (0:0)
Bramka: Elsner 65
Śląsk: Kelemen – Socha, Sztylka, Fojut, Spahić – Sobota (85 Bednarczyk), Elsner, Kaźmierczak, Mila (74 Michalski) – Gikiewicz, Sotirović.