Wydarzenia

CLJ U-17: Wywalczony remis

2022-12-03 16:01:02
W sobote o godzinie 13.00 drużyna U-17 Śląska Wrocław podejmowała na obiekcie przy ulicy Sztabowej wicelidera grupy południowej – Raków Częstochowa. Emocjonujący pojedynek zakończył się remisem 2:2, a bramki dla WKS-u zdobyli Oskar Gerstenstein oraz Bartosz Kosiba.
W pierwszych minutach to goście próbowali narzucić swoje warunki gry, budowali akcje, mieli stały fragment gry, ale nie przyniosło to im żadnych efektów. Z kolejnymi chwilami podopieczni trenera Pawła Schmidta nabierali pewności siebie, nie udało im się jednak wykreować klarownej sytuacji bramkowej.

W 10 minucie po raz pierwszy zrobiło się groźnie pod bramką Śliczniaka, zawodnik Rakowa zaatakował pole karne z prawej flanki, zdecydował się na strzał z około 14 metrów. Piłka zmierzała w okolice okienka bramki, na szczęście dla WKS-u minimalnie ją minęła.
Pare chwil później to wrocławianie wyprowadzili bardzo niebezpieczną kontrę, trzema podaniami wprowadzili futbolówkę w pole karne. Trafiła ona do Gerstensteina, który przełożył sobie na lewą i uderzył po bliższym słupku. Piłka przeleciała tuż obok.

Mecz przeniósł się głównie do środkowej strefy, obie drużyny szukały możliwości zagrożenia, lecz wzajemnie się neutralizowały. Raków zdołał oddać 2 strzały, ale nie sprawiły one większych problemów bramkarzowi. Te pojawiły się dopiero przed przerwą – Medaliki miały rzut wolny około 25 metrów od bramki, Gibała oddał potężne uderzenie z dystansu, piłka trafiła w poprzeczkę i wróciła do pola gry.

Druga połowa zaczęła się w najlepszy możliwy sposób, Śląsk szybko objął prowadzenie. W 53 minucie szybki atak wykończył płaskim strzałem Oskar Gerstenstein, z kilkunastu metrów przymierzył tuż przy słupku. Chwilę później mogło być już 2:0! Wrocławianie mieli rzut wolny około 27 metra od bramki Rakowa. Po strzale piłka odbiła się od muru i trafiła pod nogi Skrzypczyńskiego, który oddał bardzo silny z okolicy koła środkowego - futbolówka trafiła w poprzeczkę, plecy bramkarza, ale nie wpadła do bramki.

Zamiast tego w 63 minucie Raków wyrównał za sprawą Ziętka. Schodzący z prawej flanki Szczepaniak zgubił zwodem obrońcę, płasko dograł wzdłuż linii końcowej, a do bramki piłkę wpakował grający z numerem 18 Ziętek. W końcówce meczu swoje szanse jeszcze miał Raków, Hubert Śliczniak pokazywał klasę na linii i swoimi interwencjami utrzymywał Śląsk w grze. Skapitulował w ostatnich chwilach, gdy Tomasz Mras po prostopadłym podaniu znalazł się w sytuacji sam na sam i płaskim uderzeniem obok niego umieścił piłkę w siatce.

WKS mógł jeszcze wyrównać, po stałym fragmencie Samołyk uderzył głową, ale nie oddał czystego strzału i piłka minęła bramkę. W zamian Szczepaniak szukał bramki strzałem sprzed pola karnego, ale trafił w poprzeczkę. Drużyna się nie poddawała i wywalczyła rzut karny za faul na Oskarze Gerstensteinie. Do jedenastki podszedł Bartosz Kosiba, uderzył w kierunku prawego słupka i po rękawicy bramkarza piłka wpadła do bramki.

Ostatni tegoroczny mecz CLJ U-17 zakończył się podziałem punktów, co oznacza, że drużyna Śląska z dorobkiem 26 punktów przezimuje w środku tabeli.

Śląsk Wrocław U-17 - Raków Częstochowa U-17 2:2 (0:0)
1:0 - 53' Gerstenstein
1:1 - 63' Ziętek
1:2 - 87' Mras
2:2 - 90' Kosiba (k)

Śląsk: Śliczniak - Skóra, Cyrek, Fałowski, Zabrzeski, Pawlik, Skrzypczyński, Kosiba, Kobelczuk, Graczyk, Gerstenstein
Rezerwowi: Jazowski, Samołyk, Cesarz, Kur, Juchnik-Juchnicki
 
Autor: Kacper Rudzik, Fot. Adriana Ficek

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław