Wydarzenia

CLJ U-19: Z Częstochowy na tarczy

2022-08-27 15:40:00
Drużyna Śląska Wrocław U-19 w Częstochowie mierzyła się z Rakowem Częstochowa w ramach 3. kolejki Centralnej Ligi Juniorów U-19, przy okazji kończąc serię pojedynków zespołów z naszej akademii z tym rywalem. Wrocławianie ponieśli porażkę 0:3.
To był mecz, w którym Śląsk przeważał w grze piłką, kreował sytuacje, ale decydująca była dyspozycja bramkarza gospodarzy, fenomenalnie bronił tego dnia. Pierwsza bramka padła za sprawą indywidualnej akcji Rozwadowskiego, który po przechwycie dryblingiem pokonał znaczną część boiska i zdecydował się na strzał pod poprzeczkę bramki Śliczniaka.

W drugiej części rywale dorzucili dwie bramki, tym razem z bocznej strefy zaatakował Malamis, który dostał się w strefę pola karnego i mocnym uderzeniem podwyższył prowadzenie. W 68 minucie wynik ustalił Rozwadowski. Nie oznacza to jednak, że Śląsk był bezradny. Nic bardziej mylnego. Swoje sytuacje miał Bednarczyk, ale powstrzymywał go Rajczykowski, podobnie jak Zawadzkiego, a strzał Wołczka w końcowych minutach zatrzymał się na słupku.

Po 3 seriach wrocławianie nadal czekają na pierwsze zwycięstwo w sezonie. Kolejną szansę na rehabilitację będą mieli w sobotę, 3 września, na wyjeździe w Kielcach, gdzie zagrają z drużyną Korony.

Raków Częstochowa U-19 – Śląsk Wrocław U-19 3:0
Bramki:
1:0 – 32’ Rozwadowski
2:0 – 47’ Malamis
3:0 – 68’ Rozwadowski

Śląsk: Śliczniak – Rozum, Szczyrek, Posacki, Poliński, Wołczek, Maszkowski, Jezierski, Zender, Bednarczyk, Matuszewski
Rezerwowi: Sierda – Solarz J., Lipiński, Zawadzki, Sikora, Marszałek, Solarz M.

Bartosz Siemiński, trener Śląska Wrocław U-19: Zagraliśmy bardzo dobry mecz w ataku, ale nie udokumentowaliśmy przewagi, jaką mieliśmy, ostateczny wynik pokazuje coś zupełnie innego. My jednak mieliśmy wiele sytuacji tego dnia, jak Bednarczyka, Wołczka czy Zawadzkiego. Zabrakło skuteczności, ale budujące jest to, że wiele rozwiązań, nad którymi pracowaliśmy na treningach, było przełożonych na grę, po nich tworzyliśmy sytuacje pod bramką Rakowa.

Zespół był bardzo zdeterminowany w ataku, kreowaliśmy wiele sytuacji, zabrakło skuteczności, ale też piłkarskiego szczęścia. Podobnie jak w Gdańsku trafiamy słupek, też trzeba oddać, że bramkarz był świetnie dysponowany tego dnia, raz też obrońcy wybili strzał z linii bramkowej. Stwarzamy okazje, ale musimy być bardziej agresywni po stracie, przy przejściu z obrony do ataku, dziś to było kluczowe
Autor: Kacper Rudzik, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław