Wydarzenia

Co słychać u czwartkowego rywala Śląska?

2013-10-30 16:15:09
Już jutro podopieczni Stanislava Levego postarają się o zatarcie fatalnego wrażenie po niedawnej porażce z Zawiszą Bydgoszcz. W czwartek piłkarze Śląska podejmą ostatnie w tabeli Podbeskidzie.
Choć z pozoru rywal wydaje się niezbyt wymagający, to z pewnością rywalizacja na boisku będzie bardzo zacięta. Nie należy zapominać, kto został nowym szkoleniowcem Górali. To trener, dla którego ambicja, wola walki i fizyczność to główne cechy dobrego zespołu. Mowa oczywiście o Leszku Ojrzyńskim (na zdjęciu), który pracując jeszcze w Koronie pozostawił po sobie właśnie takie wrażenie.

Ojrzyński oficjalnie szkoleniowcem Podbeskidzia został dokładnie tydzień temu, zastępując na tym stanowisku Czesława Michniewicza. - To była decyzja trudna, lecz odnośnie samej zmiany na stanowisku trenera chciałbym przede wszystkim zaznaczyć, że współpracę z Czesławem Michniewiczem wspominam niezwykle mile. To były piękne chwile, zostało dokonane niemożliwe, wynik nieosiągalny, utrzymaliśmy się w ekstraklasie i to zostanie zapamiętane na długo - mówił na konferencji przedstawiającej nowego szkoleniowca prezes Podbeskidzia Wojciech Borecki, dodając, że nowemu trenerowi chciałby życzyć samych sukcesów. Umowa z Leszkiem Ojrzyńskim została podpisana do końca bieżących rozgrywek z opcją przedłużenia. - Przede wszystkim ja wolę skupić się na swojej pracy na boisku, nie na salach konferencyjnych. Tak jak pan prezes powiedział stoi przede mną trudne zadanie, są duże nadzieje i postaram się im sprostać. Wierzę w chłopaków, w ich ambicję i charakter. Na pewno nie odpuszczę i zrobię wszystko, żeby gra była skuteczna - przyznał na konferencji nowy szkoleniowiec Podbeskidzia Leszek Ojrzyński.

Trener Górali nie ma jednak zbyt łatwego zadania. Po 13. kolejkach T-Mobile Ekstraklasy jego Podbeskidzie z dziewięcioma punktami zajmuje w tabeli ostatnią lokatę. W tym sezonie bielszczanie tylko raz odnieśli zwycięstwo, notując po sześć remisów i porażek. W poprzedniej kolejce, już pod wodzą Ojrzyńskiego, zawodnicy Podbeskidzia bezbramkowo zremisowali z będącym ostatnio w dobrej formie Ruchem Chorzów. To z pewnością dobry prognostyk dla całego zespołu, który w poprzednich kolejkach praktycznie tylko przegrywał. Podbeskidzie było lepszym zespołem w pojedynku z chorzowianami, jednak do sukcesu, jakim byłoby zwycięstwo, zabrakło nieco skuteczności i zimnej głowy.

Już w czwartek bielszczanie będą starali się zdobyć jakże cenne punkty w spotkaniu z osłabionym brakiem swojego kapitana Śląskiem Wrocław. Trener Ojrzyński również nie będzie mógł skorzystać ze wszystkich swoich zawodników. Od trzech do sześciu tygodni może potrwać leczenie urazu Damiana Chmiela, który w obecnym sezonie rozegrał pięć spotkań w barwach Podbeskidzia. Zawodnik Górali z pewnością wystąpiłby w większej liczbie meczów, jednak uniemożliwiły mu to liczne kontuzje. W składzie na spotkanie ze Śląskiem nie zabraknie za to Bartłomieja Koniecznego, który nie tak dawno przechodził operację stopy, ale jak sam mówił, każdy dzień od operacji działa tylko na jego korzyść. Po zabiegu rosły stoper zagrał już w dwóch spotkaniach swojej drużyny z Cracovią oraz Ruchem, dlatego jest wielce prawdopodobne, że ujrzymy go także w czwartkowym starciu z WKS-em.

W zespole Podbeskidzia w pojedynku ze Śląskiem żaden z piłkarzy gości nie będzie pauzować za nadmiar kartek, ale na swoje zachowanie na boisku szczególnie muszą uważać właśnie Bartłomiej Konieczny, Dariusz Pietrasiak oraz Dariusz Łatka, którzy w obecnym sezonie zgromadzili już po trzy żółte kartki.

Spotkanie Śląska Wrocław z Podbeskidziem Bielsko-Biała odbędzie się na Stadionie Wrocław w czwartek, 31 października. Początek meczu o godzinie 18:00.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław