Co słychać u niedzielnego rywala Śląska Wrocław?
2013-11-02 17:38:09
Podopieczni Stanislava Levego jeszcze w czwartek rozgrywali spotkanie w ramach 14. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, a już w niedzielę zmierzą się z kolejnym rywalem. Tym razem na ich drodze staną zawodnicy Lechii Gdańsk.
Choć niedzielny rywal Śląska w ostatniej kolejce Ekstraklasy odniósł dopiero czwarte zwycięstwo w obecnym sezonie, to z pewnością pojedynek z WKS-em będzie bardzo zacięty, bowiem Lechiści będą chcieli udowodnić, że środowy sukces odniesiony w Lubinie nie był tylko dziełem przypadku. Gdańszczanie ku zaskoczeniu większości ekspertów wysoko - 3:1 - pokonali podopiecznych Oresta Lenczyka, zdecydowanie dominując w tym spotkaniu. Na nieszczęście dla nich w środowym spotkaniu z Zagłębiem ich najlepszy piłkarz Daisuke Matsui został napomniany przez sędziego czwartą w tym sezonie żółtą kartką, w związku z czym szkoleniowiec Lechii Michał Probierz w pojedynku ze Śląskiem nie będzie mógł skorzystać z usług tego fenomenalnego japońskiego pomocnika.
Wrocławianie szczególną uwagę będą musieli poświęcić młodemu pomocnikowi Lechii Przemysłowi Frankowskiemu (na zdjęciu), który w ostatnim czasie prezentuje się znakomicie, nie tylko strzelając gole, ale także wypracowując sytuacje bramkowe swoim kolegom z drużyny. Na pomeczowej konferencji z Zagłębiem Lubin chwalił go nawet używający zwykle niewielu ciepłych słów względem swoich podopiecznych w oficjalnych wypowiedziach Michał Probierz: - Cieszy to, że piłkarz mający 18 lat strzela gola i dodatkowo asystuje - mówił szkoleniowiec gdańskiej drużyny. Pomimo młodego wieku Frankowski w obecnym sezonie rozegrał już 12 spotkań, z czego aż dziesięć rozpoczynał w pierwszej jedenastce swojego zespołu. Według powszechnej opinii piłkarskich ekspertów to właśnie ten osiemnastolatek był najlepszym zawodnikiem na boisku podczas spotkania Lechii z Zagłębiem.
Oprócz Frankowskiego wrocławianie powinni wziąć pod lupę także dwóch najlepszych strzelców Lechii Gdańsk, czyli Piotra Grzelczaka oraz Pawła Buzałę, którzy w obecnych rozgrywkach zdobyli po cztery bramki. Być może nie jest to zachwycający rezultat, ale biorąc pod uwagę, że zdobyte przez nich bramki to praktycznie połowa całkowitego dorobku strzeleckiego Lechii w tym sezonie, śmiało można stwierdzić, że to oni w głównej mierze decydują o losach spotkań gdańskiej drużyny.
Niedzielne spotkanie Lechii ze Śląskiem Wrocław w ramach 15. Kolejki T-Mobile Ekstraklasy rozpocznie na PGE Arena w Gdańsku o godzinie 15:30.
Wrocławianie szczególną uwagę będą musieli poświęcić młodemu pomocnikowi Lechii Przemysłowi Frankowskiemu (na zdjęciu), który w ostatnim czasie prezentuje się znakomicie, nie tylko strzelając gole, ale także wypracowując sytuacje bramkowe swoim kolegom z drużyny. Na pomeczowej konferencji z Zagłębiem Lubin chwalił go nawet używający zwykle niewielu ciepłych słów względem swoich podopiecznych w oficjalnych wypowiedziach Michał Probierz: - Cieszy to, że piłkarz mający 18 lat strzela gola i dodatkowo asystuje - mówił szkoleniowiec gdańskiej drużyny. Pomimo młodego wieku Frankowski w obecnym sezonie rozegrał już 12 spotkań, z czego aż dziesięć rozpoczynał w pierwszej jedenastce swojego zespołu. Według powszechnej opinii piłkarskich ekspertów to właśnie ten osiemnastolatek był najlepszym zawodnikiem na boisku podczas spotkania Lechii z Zagłębiem.
Oprócz Frankowskiego wrocławianie powinni wziąć pod lupę także dwóch najlepszych strzelców Lechii Gdańsk, czyli Piotra Grzelczaka oraz Pawła Buzałę, którzy w obecnych rozgrywkach zdobyli po cztery bramki. Być może nie jest to zachwycający rezultat, ale biorąc pod uwagę, że zdobyte przez nich bramki to praktycznie połowa całkowitego dorobku strzeleckiego Lechii w tym sezonie, śmiało można stwierdzić, że to oni w głównej mierze decydują o losach spotkań gdańskiej drużyny.
Niedzielne spotkanie Lechii ze Śląskiem Wrocław w ramach 15. Kolejki T-Mobile Ekstraklasy rozpocznie na PGE Arena w Gdańsku o godzinie 15:30.