![](https://www.slaskwroclaw.pl/files/herby/ruchchorzow.png)
Co słychać w ekipie najbliższego rywala Śląska?
2012-09-01 11:03:22
Ruch Chorzów prezentował się w poprzednim sezonie wręcz wybornie - był groźny dla każdego, a w końcowym rozrachunku do mistrzostwa Polski zabrakło mu zaledwie punktu. Niemniej druga lokata też została przyjęta jako spory sukces. Teraz jednak Niebiescy niemal w ogóle nie przypominają zespołu z minionych rozgrywek.
Starcie mistrza z wicemistrzem powinno elektryzować, a fachowcy powinni mieć problemy z wytypowaniem faworyta. I owszem, trudno jednoznacznie wskazać kto ma większe szanse na zwycięstwo w tym spotkaniu, ale obie ekipy spisują się nieco poniżej oczekiwań. Zdecydowanie w większym dołku są chorzowianie, którzy nie tylko nie potrafią ostatnio wygrać, ale mają też ogromne problemy ze zdobyciem gola.
- Nie ma mowy o zwieszaniu głów! Na razie nie jest za dobrze, ale wierzę, że po kolejnych czterech meczach będziemy w innych nastrojach - zapewnia kapitan chorzowian Marcin Malinowski.
Dodajmy, że w pięciu ostatnich meczach (dwa ligowe, dwa w rozgrywkach europejskich i jedno w Pucharze Polski) Niebiescy wygrali zaledwie raz (1:0 z Pelikanem Łowicz w 1/16 PP), a ich bilans bramkowy wynosi...1:13. Trzeba także dodać, że w zwycięskim spotkaniu chorzowianie mieli mnóstwo szczęścia, wszak rywale nie wykorzystali aż dwóch rzutów karnych!
O ból głowy trenera Tomasza Fornalika mogą przyprawiać absencje zawodników. Wciąż nie wiadomo, czy we Wrocławiu zagra powracający po kontuzji Gabor Straka, natomiast pewne jest to, że w starciu z mistrzami Polski nie wystąpią Maciej Sadlok i Żeljko Djokić, którzy otrzymali w ostatnim meczu z Widzewem czerwone kartki.
- Ich absencja będzie z pewnością problemem, z którym będziemy musieli sobie poradzić - mówi szkoleniowiec wicemistrzów Polski.
Początek spotkania Śląska Wrocław z Ruchem Chorzów w niedzielę, 2 września, o godzinie 17 na Stadionie Miejskim we Wrocławiu.
- Nie ma mowy o zwieszaniu głów! Na razie nie jest za dobrze, ale wierzę, że po kolejnych czterech meczach będziemy w innych nastrojach - zapewnia kapitan chorzowian Marcin Malinowski.
Dodajmy, że w pięciu ostatnich meczach (dwa ligowe, dwa w rozgrywkach europejskich i jedno w Pucharze Polski) Niebiescy wygrali zaledwie raz (1:0 z Pelikanem Łowicz w 1/16 PP), a ich bilans bramkowy wynosi...1:13. Trzeba także dodać, że w zwycięskim spotkaniu chorzowianie mieli mnóstwo szczęścia, wszak rywale nie wykorzystali aż dwóch rzutów karnych!
O ból głowy trenera Tomasza Fornalika mogą przyprawiać absencje zawodników. Wciąż nie wiadomo, czy we Wrocławiu zagra powracający po kontuzji Gabor Straka, natomiast pewne jest to, że w starciu z mistrzami Polski nie wystąpią Maciej Sadlok i Żeljko Djokić, którzy otrzymali w ostatnim meczu z Widzewem czerwone kartki.
- Ich absencja będzie z pewnością problemem, z którym będziemy musieli sobie poradzić - mówi szkoleniowiec wicemistrzów Polski.
Początek spotkania Śląska Wrocław z Ruchem Chorzów w niedzielę, 2 września, o godzinie 17 na Stadionie Miejskim we Wrocławiu.