Wydarzenia

Co słychać w ekipie sobotniego rywala Śląska?

2014-05-15 16:34:42
Po raz drugi z rzędu piłkarze Śląska Wrocław zagrają przed własną publicznością. W sobotnim pojedynku 34. kolejki T-Mobile Ekstraklasy zmierzą się z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Zobaczmy, co słychać w szeregach najbliższego rywala WKS-u.
Jeszcze w marcu niewielu ekspertów dawało Góralom szanse na pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Od tamtego czasu podopieczni Leszka Ojrzyńskiego przeszli niewiarygodną metamorfozę. Statystyki mówią same za siebie. W ostatnich dwunastu spotkaniach zwyciężali pięciokrotnie, tyle samo razy dzielili się punktami i tylko dwukrotnie musieli uznać wyższość przeciwnika. Taki bilans musi robić ogromne wrażenie, zwłaszcza że tym czasie udało im się ograć między innymi Wisłę Kraków (1:0) czy Ruch Chorzów (1:0), a także zatrzymać Pogoń Szczecin (0:0).

Przez słabą dyspozycję w środkowej części sezonu ogólne statystki zespołu nie powalają na kolana. Zanotowali oni bowiem osiem wygranych, dwanaście remisów i trzynaście porażek. To jednak wystarczyło, by na cztery kolejki przed końcem sezonu zajmować dwunastą pozycję w tabeli i czuć się bezpiecznie w walce o utrzymanie. Ekipa z Bielska-Białej ma bowiem sześć punktów przewagi nad ligową przepaścią.

Zdecydowanie najlepiej wiedzie im się na własnym terenie. To właśnie tam pięciokrotnie sięgali po komplet oczek, osiem razy dzielili się punktami i tylko trzykrotnie przeciwnicy zmuszali ich do kapitulacji. Bielszczanie znacznie gorzej radzą sobie w delegacji. Na ich dorobek wyjazdowy składają się zaledwie trzy wygrane (co ciekawe, wszystkie odniesione w ostatnich sześciu kolejkach), pięć remisów i aż dziewięć porażek.

Choć piłkarze Podbeskidzia znajdują się ostatnio w znakomitych nastrojach, trener Leszek Ojrzyński wciąż nie uporał się z indolencją strzelecką swoich zawodników. Zdobyli oni jak dotąd 32 gole. Gorzej w tym aspekcie prezentuje się jedynie Zagłębie Lubin (31 bramek) i Widzew Łódź (30 trafień), a więc drużyny okupujące strefę spadkową. Ciekawostką jest, że trafianie do siatki rywali znacznie łatwiej przychodzi Góralom na terenie przeciwnika, gdzie zapisali na swoje konto 19 goli. Dla porównania w Bielsku-Białej tylko 13 razy pokonali bramkarza przyjezdnych. Na większe słowa uznania zasługują za to obrońcy, choć w ich przypadku można mówić o ciekawej przypadłości. W meczach domowych stracili zaledwie dziesięć goli, co daje im pod tym względem drugą pozycję w rankingu za Wisłą Kraków (6 straconych bramek). Z kolei na wyjeździe ich sumienie obciążają aż 33 stracone bramki. Gorsze statystki w tym aspekcie mają tylko ich koledzy po fachu z Piasta Gliwice i Widzewa Łódź.

Gracze Podbeskidzia przewodzą w rankingu fair play sezonu 2013/14. Paradoksalnie, pomocnik tego klubu Dariusz Łatka jest najczęściej faulującym zawodnikiem w lidze.

Podbeskidzie bez żadnych zastrzeżeń otrzymało licencję na grę w T-Mobile Ekstraklasie na sezon 2014/15. W związku z trwającą budową stadionu przy ul. Rychlińskiego nałożony został nadzór infrastrukturalny. Taki sam los spotkał inne ekipy modernizujące swoje obiekty - Jagiellonię Białystok i Górnik Zabrze. Nowa arena Górali ma zostać oddana do użytku jeszcze w tym roku i pomieścić docelowo ponad 15 tysięcy kibiców.

Trener Górali prawdopodobnie będzie miał kłopoty z zestawieniem wyjściowej jedenastki. Pod znakiem zapytania stoi występ kontuzjowanych Marka Sokołowskiego, Antona Slobody i Jana Blazka. Na pewno nie zobaczymy Bartłomieja Koniecznego pauzującego za nadmiar żółtych kartek.

Szymon Biegas
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław