Co słychać w zespole Lecha Poznań?
2012-03-24 14:22:49
W niedzielę Śląsk zmierzy się na wyjeździe z Lechem. W klubie z Poznania trudno w ostatnim czasie o dobre humory. Ale nic dziwnego, skoro zespół wiosną nie tylko nie wygrał, ale nie zdobył nawet gola.
Sensację wywołała wypowiedź prezesa Lecha w klubowej telewizji. Karol Klimczak bez skrupułów skrytykował zawodników za ostatnie występy. - Pierwsze spotkanie pod wodzą trenera Rumaka w Krakowie było dobre. Już
dawno zespół tak nie walczył. Kolejne, w Pucharze Polski w Poznaniu, także oceniamy pozytywnie, choć zespół je przegrał. Co jednak przeszkadzało w meczu z Jagiellonią w Białymstoku? Wiatr, słońce? - grzmiał prezes Lecha.
Dalej Klimczak zapowiadał, że daje wolną rękę szkoleniowcowi i chętnie będzie widział zmiany w kadrze zespołu. - Kontrakty piłkarzy są za wysokie w porównaniu z miejscem, które zajmuje w tabeli Lech Poznań. Są na tyle wysokie, że mamy prawo oczekiwać walki o mistrzostwo Polski i puchary - mówił prezes poznańskiego klubu.
Tymczasem Lech w tej chwili jest na dziewiątym miejscu w lidze ze stratą aż 14 punktów do prowadzącej Legii Warszawa. Należy jednak przy tym zauważyć, że zespół z Poznania ma rozegrany jeden mecz mniej (spotkanie z Górnikiem Zabrze ze względu na żałobę narodową zostało przeniesione) i w najbliższej perspektywie trzy pojedynki na własnym stadionie. Jeżeli więc Lech odzyska formę, szybko może dołączyć do ligowej czołówki.
Po słowach prezesa poznańskiego klubu można się jednak zastanawiać, czy cierpliwość włodarzy Lecha już się nie wyczerpała i czy w meczu ze Śląskiem nie będzie pierwszych symptomów wielkiego trzęsienia ziemi, jakie latem może nastąpić w drużynie. Pod dużym znakiem zapytania stoi między innymi występ słabo spisującego się ostatnio Manuela Arboledy (na zdjęciu), z którym nie tak dawno temu Lech podpisał gwiazdorski kontrakt. Czy Kolumbijczyk rzeczywiście nie znajdzie się w wyjściowym składzie, zapewne dowiemy się dopiero w niedzielę. Teraz jedynie pewne jest, że przeciwko Śląskowi nie zagra pauzujący za kartki Luis Henriquez oraz najprawdopodobniej zmagający się w ostatnim czasie z urazem Aleksandyr Tonew. Po ostatnim pojedynku z Wisłą Kraków na drobny uraz narzeka również Grzegorz Wojtkowiak.
Ale klub z Poznania ma nie tylko powody do zmartwień, ale również do dumy. Na ostatnim posiedzeniu rady nadzorczej Ekstraklasy SA wybrano jej nowego przewodniczącego i został nim reprezentujący Lecha Maciej Wandzel.
Dalej Klimczak zapowiadał, że daje wolną rękę szkoleniowcowi i chętnie będzie widział zmiany w kadrze zespołu. - Kontrakty piłkarzy są za wysokie w porównaniu z miejscem, które zajmuje w tabeli Lech Poznań. Są na tyle wysokie, że mamy prawo oczekiwać walki o mistrzostwo Polski i puchary - mówił prezes poznańskiego klubu.
Tymczasem Lech w tej chwili jest na dziewiątym miejscu w lidze ze stratą aż 14 punktów do prowadzącej Legii Warszawa. Należy jednak przy tym zauważyć, że zespół z Poznania ma rozegrany jeden mecz mniej (spotkanie z Górnikiem Zabrze ze względu na żałobę narodową zostało przeniesione) i w najbliższej perspektywie trzy pojedynki na własnym stadionie. Jeżeli więc Lech odzyska formę, szybko może dołączyć do ligowej czołówki.
Po słowach prezesa poznańskiego klubu można się jednak zastanawiać, czy cierpliwość włodarzy Lecha już się nie wyczerpała i czy w meczu ze Śląskiem nie będzie pierwszych symptomów wielkiego trzęsienia ziemi, jakie latem może nastąpić w drużynie. Pod dużym znakiem zapytania stoi między innymi występ słabo spisującego się ostatnio Manuela Arboledy (na zdjęciu), z którym nie tak dawno temu Lech podpisał gwiazdorski kontrakt. Czy Kolumbijczyk rzeczywiście nie znajdzie się w wyjściowym składzie, zapewne dowiemy się dopiero w niedzielę. Teraz jedynie pewne jest, że przeciwko Śląskowi nie zagra pauzujący za kartki Luis Henriquez oraz najprawdopodobniej zmagający się w ostatnim czasie z urazem Aleksandyr Tonew. Po ostatnim pojedynku z Wisłą Kraków na drobny uraz narzeka również Grzegorz Wojtkowiak.
Ale klub z Poznania ma nie tylko powody do zmartwień, ale również do dumy. Na ostatnim posiedzeniu rady nadzorczej Ekstraklasy SA wybrano jej nowego przewodniczącego i został nim reprezentujący Lecha Maciej Wandzel.