Co słychać w zespole najbliższego rywala Śląska?

Ruch Chorzów w tym sezonie to zdecydowanie jedna z rewelacji ligi. Odkąd stery w klubie przejął słowacki szkoleniowiec Jan Kocian, Niebiescy są zdecydowanie odmienioną drużyną, która w T-Mobile Ekstraklasie radzi sobie nadspodziewanie dobrze. Nic dziwnego, że zatrudnieniem szkoleniowcem Niebieskich interesują się właściciele praktycznie wszystkich klubów Ekstraklasy, jednak Kocian w licznych wywiadach, stanowczo twierdzi, że skupia się tylko i wyłącznie na Ruchu. Chorzowianie pod wodzą Kociana zdobyli już 29 punktów, co spowodowało, że po 22. kolejkach piastują wysokie szóste miejsce, ze stratą zaledwie trzech oczek do trzeciego obecnie Górnika Zabrze. Piłkarze Ruchu szczególnie dobrze radzą sobie w spotkaniach rozgrywanych na własnym obiekcie, gdzie w obecnym sezonie tylko raz zaznali smaku porażki. W pozostałych spotkaniach toczonych przy ul. Cichej, pięciokrotnie zwyciężali oraz tyle samo razy dzielili się z przeciwnikami zdobyczą punktową.

Najskuteczniejszym zawodnikiem w zespole z Chorzowa jest Grzegorz Kuświk, który w obecnym sezonie siedmiokrotnie wpisał się na listę strzelców. Specjalny nadzór należeć się będzie także Maciejowi Jankowskiemu, który jeśli wystąpi w meczu ze Śląskiem, będzie to dla niego już setny występ w ekstraklasie i co ciekawsze, wszystkie dotychczasowe spotkania rozegrał w barwach Ruchu Chorzów. Dlatego też, na pewno będzie chciał uświetnić swój jubileusz zdobyciem bramki. W niedzielnym spotkaniu debiut w barwach Niebieskich może także zaliczyć nowy nabytek chorzowian Roland Gigołajew. Rosjanina zabrakło w ostatnim pojedynku z Jagiellonią Białystok, bowiem wyjechał do ojczyzny pozałatwiać prywatne sprawy, ale wszystko wskazuje na to, że w niedzielnym starciu ze Śląskiem będzie mógł już wystąpić.

Trener Jan Kocian robi wszystko, aby piłkarze byli jak najlepiej przygotowani do najbliższego spotkania z WKS-em. We wtorek i w środę podopieczni słowackiego szkoleniowca przeszli testy wydolnościowe i szybkościowe, dzięki którym trener Niebieskich będzie miał znacznie lepszy pogląd na indywidualne predyspozycje zawodników. - Cykl treningowy jest podzielony na okresy. Nasz trener chce wiedzieć, w jakiej dyspozycji są zawodnicy w danym momencie w skali roku. Dlatego badania robimy co najmniej raz w miesiącu. Dzięki temu wiemy, w jakiej dyspozycji są zawodnicy i jak skorygować ich przygotowanie. Bez wyników badań szybkościowych i wydolnościowych nie jesteśmy w stanie dobrze przygotować danego zawodnika do sezonu - tłumaczy trener przygotowania fizycznego w Ruchu Leszek Dyja.

Chorzowianie w spotkaniu ze Śląskiem zagrają jednak zdecydowanie osłabieni, bowiem z pewnością absencja kluczowego stopera Piotra Stawarczyka, zawieszonego za nadmiar żółtych kartek, będzie oznaczała dla nich problemy w defensywie. Wielu piłkarskich ekspertów przewiduje, że jego miejsce na środku obrony zajmie Marek Szyndrowski, który ostatnio desygnowany był do gry jako prawy obrońca. Z kolei miejsce Szyndrowskiego na prawej flance defensywy powinien zająć Martin Konczkowski, który w ostatnim spotkaniu z Jagiellonią nie zagrał z powodu choroby. Trener Jan Kocian może mieć jednak zupełnie odmienne zdanie na temat zestawienia na niedzielne spotkanie, bowiem do gry w pierwszej jedenastce aspirują także Maciej Sadlok, Michał Helik czy Artur Gieraga.

Dotychczas w lidze podopieczni Jana Kociana zdobyli 28 bramek. W najbliższym czasie ich dorobek może jednak znacznie się poprawić. Firma „Fuchs Oil”, jeden ze sponsorów klubu, zdecydowała się wykładać 1000 euro za każdą zdobytą bramkę przez zawodników Ruchu. Strzelcy nie będą jednak otrzymywać tych pieniędzy. - Cała pula zostanie przeznaczona na akademię piłkarską Ruchu. Nie obawiamy się, że goli będzie za dużo - mówi Mirosław Knyć, dyrektor ds. handlowych przedsiębiorstwa.

Jak zestawioną jedenastkę desygnuje do gry szkoleniowiec Ruchu Chorzów Jan Kocian na niedzielny pojedynek ze Śląskiem, przekonamy się już jutro. Początek spotkania o godzinie 18:00.


Patryk Załęczny