Co słychać w zespole niedzielnego rywala Śląska?
2013-07-20 19:32:15
Pierwszym rywalem Śląska w T-Mobile Ekstraklasie będzie kielecka Korona. Tradycyjnie można się spodziewać, że będzie to bardzo trudny i wymagający rywal.
Klub z Kielc świętuje w lipcu czterdziestolecie swojego istnienia. W jednej z kieleckich galerii handlowych powstała specjalna wystawa upamiętniająca 40 lat Korony. Można na niej znaleźć archiwalne plakaty, meczowe programy, proporczyki i szaliki. Punktem kulminacyjnym obchodów 40-lecia będą dwa mecze w najbliższą niedzielę. W samo południe oldboje Korony na starym stadionie zagrają ze Stalą Mielec, natomiast o 15:30 kielczanie - już na Arenie Kielc - zmierzą się ze Śląskiem Wrocław.
Wielu obserwatorów zadaje sobie pytanie - o co gra Korona? Jeśli złocisto-krwiści ustabilizują formę, zwłaszcza w meczach wyjazdowych, mogą włączyć się nawet do walki o podium. Warto przypomnieć tutaj statystyki z poprzedniego sezonu. Korona ani razu nie wygrała na obcym terenie! Najlepsze wyniki kielczan to remisy w Gliwicach (1:1), Białymstoku (0:0), Chorzowie (1:1), Bielsku-Białej (1:1) i Bełchatowie (1:1). Teraz opiekun Korony stwierdza jednak, że dla jego zespolu najważniejsze jest miejsce w perwszej ósemce tabeli. - To nasz główny cel, ale każda drużyna będzie o to walczyć - mówi trener Leszek Ojrzyński.
W zespole Korony jest kilka nowych-starych twarzy, m.in. Jacek Kiełb i Daniel Gołębiewski, którzy powrócili na Ściegiennego po kilkunastomiesięcznej przerwie. Szczególne nadzieje pokładane są w tym drugim, bowiem bardzo dobrze spisywał się w przedsezonowych sparingach. Właśnie na tego zawodnika wrocławska obrona powinna zwrócić szczególną uwagę.
Ze Śląskiem na pewno nie zagra niekwestionowany lider złocisto-krwistych Maciej Korzym, którzy w meczu rundy wiosennej z Jagiellonią Białystok doznał poważnej kontuzji. Podstawowy napastnik Korony powoli wraca do zdrowia i ma nawet za sobą pierwsze indywidualne treningi, ale do powrotu na boisko jeszcze daleka droga.
Mecz Korony Kielce ze Śląskiem Wrocław odbędzie się w niedzielę, 21 lipca, o godzinie 15:30.
Wielu obserwatorów zadaje sobie pytanie - o co gra Korona? Jeśli złocisto-krwiści ustabilizują formę, zwłaszcza w meczach wyjazdowych, mogą włączyć się nawet do walki o podium. Warto przypomnieć tutaj statystyki z poprzedniego sezonu. Korona ani razu nie wygrała na obcym terenie! Najlepsze wyniki kielczan to remisy w Gliwicach (1:1), Białymstoku (0:0), Chorzowie (1:1), Bielsku-Białej (1:1) i Bełchatowie (1:1). Teraz opiekun Korony stwierdza jednak, że dla jego zespolu najważniejsze jest miejsce w perwszej ósemce tabeli. - To nasz główny cel, ale każda drużyna będzie o to walczyć - mówi trener Leszek Ojrzyński.
W zespole Korony jest kilka nowych-starych twarzy, m.in. Jacek Kiełb i Daniel Gołębiewski, którzy powrócili na Ściegiennego po kilkunastomiesięcznej przerwie. Szczególne nadzieje pokładane są w tym drugim, bowiem bardzo dobrze spisywał się w przedsezonowych sparingach. Właśnie na tego zawodnika wrocławska obrona powinna zwrócić szczególną uwagę.
Ze Śląskiem na pewno nie zagra niekwestionowany lider złocisto-krwistych Maciej Korzym, którzy w meczu rundy wiosennej z Jagiellonią Białystok doznał poważnej kontuzji. Podstawowy napastnik Korony powoli wraca do zdrowia i ma nawet za sobą pierwsze indywidualne treningi, ale do powrotu na boisko jeszcze daleka droga.
Mecz Korony Kielce ze Śląskiem Wrocław odbędzie się w niedzielę, 21 lipca, o godzinie 15:30.