Wydarzenia

Cracovia po raz trzeci

2009-01-05 09:03:36
Piłkarze nie mają ostatnio czasu na odpoczynek. Mecze Ekstraklasy odbywały się co trzy dni, dodatkowo zespoły z najwyższej klasy rozgrywkowej rywalizują w Pucharze tych rozgrywek. Występujący w grupie A wrocławianie w środę nie będą mogli zapewnić sobie jeszce awansu do ćwierćfinału, ale moga uczynić ku temu duży krok. Cracovia co prawda zajmuje ostatnie miejsce, ale wciąż ma szanse na wyjście z grupy i na pewno tanio skóry nie sprzeda.
Śląsk Wrocław w tym sezonie z krakowskim zespołem mierzył się już dwukrotnie i lepszy bilans z tych spotkań mają piłkarze trenera Ryszarda Tarasiewicza – zwycięstwo i remis. Tyle że zdecydowanie ważniejszy był ten drugi mecz, czyli ligowy, bo stratę punktów na własnym stadionie z Cracovią można uznać za wynik rozczarowujący. Na ławce trenerskiej środowego rywala Śląska w porównaniu z poprzednimi potyczkami zaszła istotna zmiana, bo „nienaruszalnego” Stefana Majewskiego na stanowisku szkoleniowca zastąpił Artur Płatek. Nowy trener „Pasów” stara się jak najszybciej zmienić siermiężną grę Cracovii i małymi kroczkami mu się to udaje. Na początek swojej pracy w klubie jego zespół wygrał w Pucharze Polski 3:0 z ŁKS Łódź, ale później przyszły dwie porażki w lidze z Jagiellonią Białystok i GKS Bełchatów. Ostatnie wyniki dają jednak nadzieję kibicom Cracovii na to, że uda się uniknąć spadku do I ligi, bo „Pasy” zremisowały z Arką Gdynia i wygrały na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. Na efekty pracy trenera Płatka w Krakowie będą musieli jednak poczekać, bo nikt cudotwórcą nie jest. Zawodnicy Śląska po ostatniej ligowej porażce 0:4 z warszawską Legią wcale nie czuli się przygnębieni, bo do momentu gdy skuteczna do bólu stołeczna drużyna nie wbiła im kolejnych goli, wrocławianie byli godnym przeciwnikiem dla wicemistrzów Polski. Otwarta gra z takimi zespołami może wydawać się naiwna, ale tylko taka taktyka pozwala na szlifowanie swoich umiejętności i przede wszystkim przekonanie, że wygrać można z każdym. Takie myślenie zaszczepił swoim zawodnikom trener Tarasiewicz i jeśli jego podopieczni w meczu z Cracovią znów zagrają o zwycięstwo, Śląsk będzie mógł już myśleć o kolejnej rundzie. O poważnym podejściu do tych rozgrywek niech świadczy również fakt, że wrocławianie po raz kolejny zagrają w najmocniejszym składzie. W porównaniu do meczu z Legią Warszawa w kadrze zaszły tylko dwie zmiany – Damiana Szydziaka i Jacka Banaszyńskiego zastąpią Andrzej Olszewski i Petr Pokorny. Zabraknie także leczących kontuzje - Dariusza Sztylki i Tadeusza Sochy, którzy przeciwko Legii nie wystąpili. - Nie myślimy jeszcze o meczu z Wisłą, teraz gramy z Cracovią w Pucharze Ekstraklasy i będziemy chcieli wygrać, żeby na spokojnie awansować, więc na razie skupiamy się na meczu środowym – zapewnił Piotr Celeban. To właśnie drużyna trenera Macieja Skorży będzie kolejnym rywalem Śląska w Ekstraklasie. Ten mecz jednak dopiero w niedzielę, a przedsmakiem wrocławsko-krakowskiej rywalizacji będzie właśnie spotkanie z Cracovią. Początek meczu Śląsk Wrocław – Cracovia Kraków w środę o godzinie 18:45 na stadionie przy ulicy Oporowskiej.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław