Wydarzenia

Cracovia pokonana!

2010-08-16 10:19:33
Trzy gole, trzy punkty – po bardzo emocjonującym meczu Śląsk pokonał Cracovię na wyjeździe 3:2 (2:2). Wrocławianie potwierdzili swoje atuty z meczu przeciwko białostocczanom – piłkarze trenera Ryszarda Tarasiewicza grali ofensywnie, tym razem poprawili skuteczność i zasłużenie pokonali gospodarzy.
Trener Tarasiewicz przeciwko Cracovii desygnował identyczny skład jak w meczu z Jagiellonią. Tak jak przed tygodniem w ataku zagrali Vuk Sotirović i Cristian Diaz i to właśnie przede wszystkim ten duet zawodników bombardował bramkę Marcina Cabaja. Serbski napastnik o swoich strzeleckich umiejętnościach dał znać już w 10. minucie. Sotirović sam wypracował sobie sytuację, po odbiorze piłki zawodnikowi Cracovii huknął z 30 metrów – piłka wpadła w samo okienko obok bezradnego golkipera Pasów. Ten niezwykle urodziwy gol jest jednocześnie pierwszym trafieniem WKS-u w tym sezonie.

To był świetny początek piłkarzy Śląska, którymi wstrząsnęły wydarzenia z kolejnych trzech minut. Piątku 13. na pewno mile wspominał nie będzie Jarosław Fojut, po którego pechowej interwencji Cracovia doprowadziła do remisu. Nie minęły dwie minuty, a mieliśmy już 2:1 dla gospodarzy. Ponownie nie popisał się Fojut, który zbyt krótko wybił piłkę po rzucie rożnym dla przeciwników, doszedł do niej Piotr Polczak i niekonwencjonalnym uderzeniem pokonał Mariana Kelemena.

To były dwa bardzo silne ciosy, ale Śląsk się nie poddał i pokazał prawdziwy charakter. Wrocławianie byli bardzo aktywni i raz po raz wypracowywali sobie sytuacje do wyrównania. W końcu w 34. minucie po przejęciu piłki przez Sebastiana Milę piłka trafiła do Waldemara Soboty, ten zagrał wzdłuż bramki do świetnie ustawionego Cristiana Diaza i Argentyńczyk nie miał problemu ze zdobyciem swojego pierwszego gola na boiskach Ekstraklasy.

W odpowiedzi po przerwie bardzo bliski wyprowadzenia swojego zespołu na prowadzenie był Mateusz Klich, ale piłka po jego strzale odbiła się od słupka, trafiła jeszcze w zawodnika Pasów i wyszła poza końcową linię boiska. Riposta wrocławian była błyskawiczna, minutę później Diaz pokazał swoje umiejętności po raz drugi w tym spotkaniu. Bardzo dobrze grający Piotr Celeban podał do Argentyńczyka w pole karne, ten świetnie przyjmując piłkę z pięciu metrów wpakował piłkę do siatki Cracovii.

Gdyby Sobota wykorzystał świetną okazję z 65. minuty Śląsk już wtedy mógłby być niemal pewny zdobycia trzech punktów. Wrocławianie drżeli o wynik do samego końca, ale ostatecznie zasłużenie zwyciężyli Cracovię. Gospodarze kończyli mecz w 10 – już w doliczonym czasie gry drugą żółtą kartką upomniany został Polczak.

KS Cracovia 2:3 (2:2) Śląsk Wrocław
Fojut 13’ (sam.), Polczak 15’ - Sotirović 10’, Diaz 33’, 51’

Cracovia: Cabaj - Janus, Polczak, Jarabica, Sasin – Pawlusiński (46’ Sacha), Radomski, Szeliga (67’ Krzywicki), Ntibazonkiza - Klich - Ślusarski (82’ Dudzic)

Śląsk: Kelemen - Wołczek, Spahić, Fojut, Celeban – Ćwielong (64’ Madej), Mila, Kaźmierczak, Sobota (87’ Gancarczyk) - Diaz, Sotirović (74’ Gikiewicz)

Żółte kartki: Klich, Polczak (Cracovia), Sotirović, Spahić (Śląsk)
Czerwona kartka: Polczak (za dwie żółte)
Sędzia: Paweł Pskit (Łódź)
Widzów: 2500
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław