Czwartkowa prasa o Śląsku Wrocław

„Rekord Hajty zagrożony, Kokoszka i Burliga uzbierali po jedenaście żółtych kartek” - o najczęściej karanych zawodnikach w tym sezonie w polskiej T-Mobile Ekstraklasie pisze Przegląd Sportowy. „Kiedy w sezonie 2008/09 Tomasz Hajto zebrał aż 15 żółtych kartek w lidze, wydawało się, że czołowy polski rębajło ustanawia rekord na dziesięciolecia. Wiele wskazuje na to, że jego wynik zostanie pobity. Bliscy tego są Adam Kokoszka i Łukasz Burliga. Obrońcy Śląska i Wisły mają już po 11 żółtych kartek. To liderzy rankingu największych przecinaków w ekstraklasie. Biorąc pod uwagę, że do końca sezonu zostało jeszcze 15 spotkań, Hajto może czuć się zagrożony. - Sam nie wiem, z czego to się bierze, ale mam nadzieję, że Tomka Hajty nie przebiję. Czasami, kiedy ktoś mnie fauluje, sędzia nie gwiżdże, za to jeśli jest moje przewinienie, od razu arbiter sięga do kieszonki. Mam w ekstraklasie bodajże 22 faule i aż 11 żółtych kartek. Czyli co drugi faul to upomnienie. Ja za boiskowego brutala się nie uważam - mówi Kokoszka. (…) - Dawniej można było odnieść wrażenie, że Hajto upaja się tym, jak ludzie mówią, ile ma kartek. Pamiętam z lat dziewięćdziesiątych jego czy Michała Probierza. Ten na boisku gryzł i szczypał! U Kokoszki tego nie widać. To prawda, że Adam gra ostro. Trzeba jednak przyznać, że trudno przytoczyć w tym sezonie przypadki jakiś jego skandalicznych wybryków - ocenia Remigiusz Jezierski, komentator nc+ i były piłkarz Śląska. (…) Kokoszka w niedzielę w Poznaniu już pobił rekord kartek klubu. (…) Dziś przepisy są mniej restrykcyjne, ale nawet przy tych obecnych Kokoszka może niebawem na dłużej lądować na trybunach. To między innymi dlatego we Wrocławiu testują stopera z zagranicy. Od kilku dni Ślązacy sprawdzają Hiszpana Juana Calahorro.

„Pomocnik Śląska na testach w Calisii” - o testach Roberta Menzela w II-ligowej Calisii pisze dzisiejsza Gazeta Wrocławska. „Menzel ma trzy dni na przekonanie do siebie trenerów II-ligowej Calisii Kalisz. 23-latek jesienią rozegrał 13 meczów w III-ligowych rezerwach Śląska. Na koncie ma też dwa występy w pierwszej drużynie WKS-u”.

„W Śląsku wierzą, że Flavio Paixao otrzyma pozwolenie na grę i wystąpi już w niedzielnym meczu przeciwko Ruchowi Chorzów” - pisze Gazeta Wyborcza. „Spór działaczy Śląska z byłym klubem Flavio Paixao, irańskim Tractorem Sazi, trwa już od kilku miesięcy. Portugalczyk po raz pierwszy na testach w Śląsku był w lipcu 2013 roku. Wówczas na drodze do finalizacji transferu stanęli Irańczycy, którzy odmówili wydania certyfikatu zawodnika. Wcześniej, bo w maju 2012 roku, piłkarz wypowiedział umowę Tractorowi. Paixao domaga się od tego klubu zaległych pensji - ok. 1,5 mln zł. Do Wrocławia Portugalczyk kolejny raz przyjechał na początku tego roku i w połowie stycznia podpisał kontrakt ze Śląskiem. Zastrzeżono w nim, że dwuletnia umowa ma obowiązywać od 1 lipca. Jednak wrocławski klub ponowił próbę zatwierdzenia zawodnika już teraz. (…) W Śląsku wierzą, że FIFA przychyli się do prośby wrocławskiego klubu i wyda certyfikat tymczasowy. Wówczas Paixao będzie mógł zagrać w niedzielnym spotkaniu z Ruchem Chorzów. Flavio Paixao ma 29 lat, jest wychowankiem GD Sesimbra. Piłkarz w swojej karierze grał m.in. w rezerwach FC Porto czy szkockim Hamilton Academical. Jest bratem bliźniakiem Marco Paixao”.

„Przemysław Kaźmierczak jest kolejnym zawodnikiem, który ze względu na kontuzję został wyłączony z gry. Dlatego trenerzy Śląska testują kilku nowych zawodników i muszą zadecydować, z kim klub podpisze kontrakt” - również czytamy w Gazecie Wyborczej. „Nadal nie wiadomo, jak długo potrwa przerwa w grze defensywnego pomocnika Śląska Przemysława Kaźmierczaka. Zawodnik od jakiegoś czasu narzekał na ból w kolanie - w efekcie opuścił pierwsze wiosenne spotkanie z Lechem Poznań. Piłkarz wczoraj przechodził dodatkowe badania, które miały wskazać przyczynę urazu. Jednak do wczorajszego wieczoru klub nie podał żadnej oficjalnej informacji dotyczącej stanu zdrowia Kaźmierczaka. Jednak jest w zasadzie przesądzone, że zawodnik nie zagra w niedzielnym meczu z Ruchem Chorzów. (…) Ewentualna poważniejsza kontuzja Kaźmierczaka byłaby kolejnym problemem Śląska. Przecież wyłączony z gry jest już inny defensywny pomocnik, Tomasz Hołota. 23-latek złamał kość śródstopia podczas ostatniego sparingu na zgrupowaniu w Turcji i może już w tym sezonie nie wybiec na boisko. (…) Problem z kontuzjami spowodował, że Śląsk rozpoczął testy nowych piłkarzy. Wśród sprawdzanych piłkarzy jest również dwóch, którzy mogą grać na pozycji kontuzjowanych Kaźmierczaka i Hołoty. To 24-letni Czech Lukas Droppa i 25-letni Hiszpan Juan Calahorro, który nominalnie jest środkowym obrońcą, ale może również grywać jako defensywny pomocnik. (…) Wczoraj wieczorem, do momentu zamknięcia tego numeru Wyborczej, nie zapadła żadna decyzja w kwestii testowanych piłkarzy. Dodajmy tylko, że okienko transferowe w polskiej lidze otwarte jest do końca lutego”.


Patryk Załęczny