Dalibor Stevanović może nie zagrać przeciwko Kanadzie
2013-11-18 15:03:22
Od czwartku Dalibor Stevanović przebywa na zgrupowaniu reprezentacji Słowenii, przygotowującej się do spotkania towarzyskiego z Kanadą. Wszystko jednak wskazuje na to, że pomocnik Śląska nie wystąpi jutro w narodowych barwach.
Wszystko z powodu urazu, jakiego Słoweniec nabawił się podczas poniedziałkowego treningu kadry.
- Chciałem przeciąć tor lotu piłki, a że boisko było bardzo śliskie, to lewa noga nienaturalnie poszła mi do przodu - opowiada zawodnik WKS-u. - Od razu poczułem, że coś jest nie tak. Po zejściu z murawy zajął się mną lekarz, który na szczęście wykluczył naderwanie mięśnia dwugłowego. Niestety, mięsień jest jednak naciągnięty, co stawia pod dużym znakiem zapytania mój występ we wtorkowym spotkaniu z Kanadą - dodaje Stevanović.
Ostateczna decyzja o ewentualnym udziale pomocnika Śląska w meczu zapadnie dopiero we wtorek.
- Cały czas mam nadzieję, że jutro będzie lepiej i jednak będę mógł zagrać. Z drugiej strony nie ma sensu ryzykować poważniejszego urazu. Jestem strasznie zły, bo zgrupowanie było dla mnie bardzo udane. Trener był zadowolony z mojej dyspozycji i już zapowiedział, że przeciwko Kanadzie zagram od pierwszej minuty. Bardzo zależało mi na tym meczu, a tu taki pech - mówi wyraźnie zmartwiony Stevanović.
Dalibor Stevanović ma na koncie 16 spotkań w reprezentacji Słowenii, w których zdobył jedną bramkę. Po raz ostatni wystąpił w reprezentacji 7 września 2010 roku w meczu przeciwko Serbii. Jeszcze nigdy nie był powołany do narodowej kadry jako zawodnik Śląska, choć był bliski tego wyróżnienia w sierpniu. Znalazł się wtedy w szerokiej kadrze reprezentacji Słowenii na mecze z Albanią i Cyprem, jednak ostatecznie nie pojechał na zgrupowanie.
- Chciałem przeciąć tor lotu piłki, a że boisko było bardzo śliskie, to lewa noga nienaturalnie poszła mi do przodu - opowiada zawodnik WKS-u. - Od razu poczułem, że coś jest nie tak. Po zejściu z murawy zajął się mną lekarz, który na szczęście wykluczył naderwanie mięśnia dwugłowego. Niestety, mięsień jest jednak naciągnięty, co stawia pod dużym znakiem zapytania mój występ we wtorkowym spotkaniu z Kanadą - dodaje Stevanović.
Ostateczna decyzja o ewentualnym udziale pomocnika Śląska w meczu zapadnie dopiero we wtorek.
- Cały czas mam nadzieję, że jutro będzie lepiej i jednak będę mógł zagrać. Z drugiej strony nie ma sensu ryzykować poważniejszego urazu. Jestem strasznie zły, bo zgrupowanie było dla mnie bardzo udane. Trener był zadowolony z mojej dyspozycji i już zapowiedział, że przeciwko Kanadzie zagram od pierwszej minuty. Bardzo zależało mi na tym meczu, a tu taki pech - mówi wyraźnie zmartwiony Stevanović.
Dalibor Stevanović ma na koncie 16 spotkań w reprezentacji Słowenii, w których zdobył jedną bramkę. Po raz ostatni wystąpił w reprezentacji 7 września 2010 roku w meczu przeciwko Serbii. Jeszcze nigdy nie był powołany do narodowej kadry jako zawodnik Śląska, choć był bliski tego wyróżnienia w sierpniu. Znalazł się wtedy w szerokiej kadrze reprezentacji Słowenii na mecze z Albanią i Cyprem, jednak ostatecznie nie pojechał na zgrupowanie.