Wydarzenia

Do Chorzowa po awans

2009-05-20 11:09:23
Cały nasz wysiłek poszedł na marne - powiedział piłkarz Ruchu Chorzów Grzegorz Baran, gdy okazało się, że jego zespół przegrał walkowerem w pierwszym meczu ćwierćfinału Pucharu Ekstraklasy ze Śląskiem 0:3, chociaż na boisku wygrali Niebiescy" 2:1. To musiał być bardzo bolesny cios, za który odpowiedzialny jest kierownik drużyny Andrzej Urbańczyk. W poniedziałek o godzinie 18:00 na Stadionie Śląskim w Chorzowie rozpocznie się mecz rewanżowy, w którym emocji zabraknąć nie powinno, bo obydwie drużyny mają sobie coś do udowodnienia."
Wrocławianie podrażnieni dwoma porażkami z rzędu na pewno będą chcieli zakończyć tę passę i jednocześnie pokazać, że to właśnie im należy się awans do półfinału. Podopieczni trenera Ryszarda Tarasiewicza w Chorzowie w tym roku już wygrali, tyle że na stadionie przy ulicy Cichej - to była pierwsza porażka Niebieskich" na tym obiekcie od ponad roku. Z kolei piłkarze Ruchu, których morale po przyznaniu walkowera na pewno mocno spadło, za wszelką cenę postarają się odrobić trzybramkową stratę. Skoro zdołali pokonać Śląsk przy Oporowskiej, to dlaczego miałoby się to im nie udać przed własną publicznością. To będzie dla nich mecz prawdy, bo według zawodników zwycięstwo zostało im po prostu odebrane. Gracze trenera Tarasiewicza limit błędów w obronie w tym dwumeczu już chyba wyczerpali i jeżeli zagrają tak, jak w drugiej odsłonie pierwszego spotkania, "Niebiescy" będą mieli wielkie problemy z wyjściem z własnej połowy. Taktyka, jaką trener Bogusław Pietrzak narysował swoim zawodnikom w przerwie, była po prostu murowaniem bramki. Goście nie stworzyli sobie żadnej okazji do podwyższenia prowadzenia i tylko dzięki słabej skuteczności wrocławian mogli, jak się później okazało zbyt wcześnie, cieszyć się ze zwycięstwa. W rewanżu Ruch będzie musiał zaatakować i to pozwoli Śląskowi na grę z kontry, a piłkarze ofensywni będą mieli więcej miejsca na rozegranie akcji. Najważniejsze zadanie wrocławian przed tym meczem to wyregulowanie celowników, bo piłkarze WKS-u oddali w środę aż 15 niecelnych strzałów. Wrocławianie będą musieli poradzić sobie bez swojego lidera Sebastiana Mili, który ze względu na ukaranie drugi raz żółtą kartką w Pucharze Ekstraklasy, musi w tych rozgrywkach pauzować. Śląsk bez "Rogera" w składzie już raz Ruch pokonał, a stawką były punkty ligowe. Tym razem zwycięstwo do odniesienia sukcesu nie jest potrzebne, ale gracze WKS-u na pewno pamiętają o tym, że na murawie lepsi okazali się piłkarze "Niebieskich" i będą chcieli się za tę porażkę odegrać. Jeżeli Śląsk awansuje, w półfinale zmierzy się prawdopodobnie z Arką Gdynia, która w pierwszym meczu pokonała na wyjeździe Polonię Warszawa 2:0. Ruch Chorzów - (0:3) Śląsk Wrocław Chorzów, Stadion Śląski, godzina 18:00 Drugi mecz ćwierćfinałowy o Puchar Ekstraklasy"
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław