Wydarzenia

Droga do złota: Polonia Warszawa - Śląsk

2012-06-26 15:28:33
O ile starcie z Czarnymi Koszulami we Wrocławiu w rundzie jesiennej może kandydować do miana najlepszego meczu Śląska w sezonie, o tyle pojedynek tych zespołów wiosną w stolicy zdecydowanie był najsłabszym spotkaniem w wykonaniu podopiecznych Oresta Lenczyka.
WKS w Warszawie mógł odrobić straty do prowadzącej Legii. Zwycięstwo pozwoliłoby mu zrównać się punktami z liderem i włączyć się do bezpośredniej walki o mistrzostwo Polski. Niestety, rzeczywistość na Konwiktorskiej okazała się brutalna.

Gospodarze powinni prowadzić w 29. minucie spotkania. Wtedy to w sytuacji sam na sam znalazł się Władimir Dwaliszwili, ale świetną interwencją popisał się Marian Kelemen, który obronił strzał Gruzina. Golkiper Śląska nie miał już jednak tyle szczęścia kilka chwil później. Z lewego skrzydła w pole karne WKS-u zagrywał Paweł Wszołek, Dariusz Pietrasiak próbując wybijać piłkę strącił ją pod nogi Dwaliszwiliego, a napastnik Polonii potężnym uderzeniem umieścił futbolówkę w siatce. W 38. minucie miejscowi prowadzili 1:0.

Po zmianie stron podopieczni Oresta Lenczyka próbowali odmienić losy pojedynku, ale Polonia mądrze się broniła i wciąż przeprowadzała groźne ataki. Po jednym z nich było już 2:0. W 55. minucie prawego skrzydła płasko w pole karne zagrywał Bruno, a w szesnastce WKS-u najszybszy był Łukasz Trałka, który uprzedził obrońców i strzałem z najbliższej odległości podwyższył prowadzenie swojego zespołu.

Szkoleniowiec ówczesnych wicemistrzów Polski w 60. minucie zdecydował się na dwie zmiany - na murawie pojawili się Marek Wasiluk i Dalibor Stevanović. Niestety te roszady na niewiele się zdały. Niespełna 10 minut potem Śląsk przegrywał już 0:3, a w głównej roli wystąpił Łukasz Teodorczyk. Zawodnik Czarnych Koszul stanął oko w oko z Marianem Kelemenem, ale słowacki bramkarz Śląska znów obronił jego strzał. Do futbolówki dopadł Djorde Cotra, wyłożył ją Teodorczykowi, a ten z bliska dopełnił formalności.

Śląsk próbował do samego końca strzelić choćby honorowego gola. Jednak mimo najszczerszych chęci i walki do ostatnich sekund, ta sztuka się nie udała. Ostatecznie wrocławianie przegrali w Warszawie z Polonią 0:3.

Podopieczni Oresta Lenczyka momentami byli bezradni wobec solidnie grającej Polonii. Po tym spotkaniu chyba tylko najwięksi optymiści wierzyli, że Śląsk może jeszcze wywalczyć mistrzostwo Polski. W tabeli WKS spadł na trzecie miejsce, tracąc do drugiego Ruchu dwa, a do prowadzącej Legii trzy "oczka". Mało kto spodziewał się wówczas, że po tak nieudanym meczu Śląsk się przełamie i nie poniesie porażki już do końca rozgrywek, a sezon zakończy na pierwszej lokacie w tabeli...

Polonia Warszawa - Śląsk Wrocław 3:0 (1:0)

Bramki:
Dwaliszwili 38, Trałka 55, Teodorczyk 70

Polonia: Przyrowski - Cotra, Kokoszka, Jodłowiec, Baszczyński, Dwaliszwili (90 Brzyski), Piątek, Wszołek (88 Sultes), Bruno, Trałka (78 Tosik), Teodorczyk.
Śląsk: Kelemen - Pawelec, Fojut, Pietrasiak, Socha (60 Wasiluk), Dudek, Kaźmierczak, Madej (60 Stevanović), Mila, Sobota (75 Ł.Gikiewicz), Diaz.

Żółta kartka: Cotra.
Sędzia: Hubert Siejewicz.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław