Wydarzenia

Droga do złota: Śląsk - Arka Gdynia

2012-06-24 21:24:49
Mecz z Cracovią miał być zażegnaniem wiosennego kryzysu. By to udowodnić, wrocławianie chcieli awansować do półfinałów Pucharu Polski. Do tego potrzebowali jednak wysokiego zwycięstwo nad Arką Gdynia, bowiem w pierwszym meczu przegrali 0:2.
Niestety dla WKS-u, to przyjezdni pierwsi cieszyli się ze zdobycia gola. W 14. minucie Arka wyszła z kontrą, Charles Nwaogu zagrał do Tomasza Jarzębowskiego, a kapitan gdynian nie zmarnował sytuacji sam na sam. Taka sytuacja sprawiała, że Śląsk by awansować potrzebował aż czterech goli. Jednak odpowiedź gospodarzy była błyskawiczna. Kilkadziesiąt sekund potem był już remis. Tadeusz Socha z prawego skrzydła podał do Sebastiana Mili, a pomocnik mocnym strzałem wyrównał stan meczu.

Od tego momentu obraz gry kompletnie się zmienił. Podopieczni Oresta Lenczyka, niesieni dopingiem kilkunastotysięcznej widowni (w tym wielu dzieci), zdominowali rywali i raz za razem stwarzali sobie groźne sytuacje pod bramką Macieja Szlagi. W 25. minucie znów w jednej z głównych ról wystąpił Tadeusz Socha. Obrońca ponownie popisał się dokładnym podaniem w pole karne, gdzie drugiego gola dla Śląska zdobył Cristian Diaz. WKS prowadził już 2:1 i wydawało się, że dwie brakujące do awansu bramki będą tylko kwestią czasu.

Po zmianie stron Arka skupiła się na twardej obronie i kontratakach. Z kolei gospodarze środowego pojedynku wciąż nacierali. Dobre okazje mieli Sebastian Mila i Przemysław Kaźmierczak, ale albo ich strzały okazywały się niecelne albo dobrze spisywała się gdyńska defensywa.

Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry Śląsk strzelił upragnionego trzeciego gola. Sebastian Mila wykonywał rzut wolny z 20 metrów, a piłka odbita od muru poszybowała w okienko bramki Arki. Arbiter doliczył do drugiej połowy aż pięć minut, które wrocławianie spędzili niemal wyłącznie na połowie rywali. Niestety zabrakło im już czasu i ostatecznie wrocławianie mimo zwycięstwa 3:1, odpadli z rywalizacji o Puchar Polski.

Piłkarze Śląska ambitnie walczyli do ostatnich sekund, ale by znaleźć się w półfinale zabrakło im jednego gola. Optymiści zauważali jednak, że podopieczni Oresta Lenczyka mogli skupić się wówczas tylko na rozgrywkach ligowych.

Śląsk Wrocław - Arka Gdynia 3:1 (2:1)

Bramki: Mila 15, 90 Diaz 25 - Jarzębowski 14

Śląsk: Kelemen - Socha (77 Ł.Gikiewicz), Celeban, Pietrasiak, Pawelec (73 Mraz), Dudek, Kaźmierczak, Sobota, Mila, Madej, Diaz (81 Voskamp).
Arka: Szlaga - Jarzębowski, Radzewicz, Jarun, Benevente, Kowalski (87 Mazurkiewicz), Pruchnik, Kuklis (85 Niedziela), Krajanowski, Tomasik, Nwaogu (31 Kasperkiewicz).

Żółte kartki: Diaz, Madej - Krajanowski, Pruchnik, Radzewicz, Kuklis, Kasperkiewicz.
Czerwona kartka: Pruchnik (Arka, 85, za drugą żółtą)
Sędzia: Marcin Borski
Widzów: 19 994
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław