Wydarzenia

Droga do złota: Śląsk - Zagłębie Lubin

2012-06-30 00:22:06
Po serii remisów Śląsk odniósł zwycięstwo przed własną publicznością. Korzystne wyniki na innych stadionach sprawiły, że wrocławianie wrócili na drugie miejsce w tabeli i zrównali się punktami z prowadzącą Legią. Podopieczni Oresta Lenczyka wrócili do gry o najwyższe trofeum.
Po kilkudziesięciu sekundach od pierwszego gwizdka sędziego z dystansu uderzał Cristian Diaz, ale Aleksander Ptak wybronił ten strzał. Chwilę potem strzału próbował Przemysław Kaźmierczak, jednak został zablokowany. Popularne przysłowie głosi "do trzech razy sztuka" - miało to swoje zastosowanie w niedzielnym meczu derbowym. Z rzutu rożnego w pole karne lubinian zagrywał Diaz, a obrońca Miedziowych Pavel Vidanov tak niefortunnie wybił piłkę, że skierował ją do własnej bramki. Śląsk prowadził z Zagłębiem 1:0.

W 33. minucie doszło do pierwszej, wymuszonej roszady w zespole WKS-u. Kontuzjowanego Dalibora Stevanovicia zastąpił Mateusz Cetnarski i paradoksalnie ta zmiana wyszła wrocławianom na dobre. Tuż przed przerwą właśnie wprowadzony kilkanaście minut wcześniej Cetnarski podwyższył prowadzenie Śląska. Świetnie w akcji bramkowej zachował się także Łukasz Gikiewicz, który asystował przy tym trafieniu. Napastnik mógł sam próbować dryblingu, jednak dostrzegł wbiegającego Cetnara, który mocnym strzałem pokonał Aleksandra Ptaka.

Po zmianie stron Miedziowi ruszyli do ataków, jednak mieli pewne problemy z przedarciem się przez szeregi obronne wrocławian. Do groźnych sytuacji dochodziło wówczas, gdy defensywa Śląska popełniała błędy. Jednak niedociągnięcia kolegów z nawiązką nadrabiał Marian Kelemen, który kolejny raz potwierdził, że jest w świetnej dyspozycji. Słowacki golkiper najpierw wybronił dwie sytuacje Darvyda Sernasa, a następnie próbę Pawłowskiego. Śląsk w dalszym ciągu prowadził różnicą dwóch goli.

W 76. minucie Zagłębie zdobyło kontaktowego gola. Jiri Bilek zagrał w pole karne do Arkadiusza Woźniaka, a rezerwowy lubinian głową przelobował wychodzącego z bramki Kelemena. Bramka dodała skrzydeł piłkarzom Pavla Hapala, ale defensywa wicemistrzów Polski nie dała się ponownie zaskoczyć. Mimo wielu okazji z obu strony, do końcowego gwizdka nie uległ zmianie. Śląsk po raz kolejny okazał się lepszy od Zagłębia w derbach Dolnego Śląska.

Do końca rozgrywek zostały wówczas tylko dwie kolejki. Na czele tabeli znajdowały się Legia i Śląsk, które miały na koncie po 50 punktów, a trzeci Ruch tracił do nich zaledwie jedno "oczko".

Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin 2:1 (2:0)

Bramki: Vidanov 4 (s), Cetnarski 45 - Woźniak 76

Śląsk: Kelemen - Wołczek, Celeban, Wasiluk, Mraz, Elsner, Kaźmierczak, Sobota, Stevanović (33 Cetnarski), Ł.Gikiewicz (90 Menzel), Diaz (86 Ćwielong).
Zagłębie: Ptak - Banaś, Horvat, Nhamoinesu, Vidanov, Bilek, Abwo (82 Hodur), Hanzel (58 Małkowski), Pawłowski, Rakowski, Sernas (57 Woźniak).

Żółte kartki: Mraz, Wołczek - Banaś.
Sędzia: Szymon Marciniak.
Widzów: 18 136
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław