Dudek i Ćwielong po sparingu z FK Teplice

Sebastian Dudek: To na pewno było trudne spotkanie. Rywale grali wysoko, ciężko było przedostać się pod ich bramkę. Staraliśmy się grać piłką, w przeciwieństwie do Czechów, którzy kopali ją tylko do przodu, licząc na to, że coś tam z przodu wpadnie. Moim zdaniem wynik nie odzwierciedla tego, co się działo na boisku. Uważam, że nie było mowy o rzucie karnym, ale trudno, stało się. Druga bramka padła po błędzie, gdy piłka przeskoczyła komuś nad nogą, a trzecia po kontrze, gdy rzuciliśmy wszystko na jedną szalę. Mieliśmy swoje sytuacje, szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy. Zdarzają się jednak takie mecze, że nie wszystko wychodzi. Przed nami jeszcze kilka sparingów na Cyprze, podczas których będziemy chcieli nadać grać to, co sobie założyliśmy.

Piotr Ćwielong: Czesi byli bardziej agresywni niż nasi poprzedni rywale z Rumunii. Z tego powodu skonstruowanie akcji nie było proste, choć mimo to stworzyliśmy sobie kilka niezłych sytuacji, z których powinny paść bramki. Na murawie, na której dzisiaj graliśmy, ciężko nam było w pełni pokazać to, co ćwiczymy od pewnego czasu, czyli utrzymywanie się przy piłce i atak pozycyjny.