Wydarzenia

Dudu Paraiba: Polska to moja druga ojczyzna

2013-10-11 15:25:23
- Jeśli selekcjoner Fornalik uznałby, że mógłbym pomóc polskiej kadrze, to oczywiście zrobiłbym wszystko, żeby zjawić się na zgrupowaniu - mówi lewy obrońca Śląska Wrocław Dudu Paraiba.
W następnej kolejce jedziecie do Zabrza. Obawiacie się piłkarzy Górnika, którzy zajmują drugą lokatę w T-Mobile Ekstraklasie?
Tak naprawdę jeśli jest się piłkarzem, nie można się nikogo obawiać. Gdybym myślał innymi kategoriami, byłbym zmuszony zakończyć swoją karierę. Spotkanie z Górnikiem na pewno będzie bardzo ciężkie, bo zabrzanie prezentują się w tym sezonie bardzo dobrze. Nasz zespół jest jednak odpowiednio przygotowany do tego pojedynku, co pokazało ostatnie spotkanie z Zagłębiem Lubin. Z każdym kolejnym treningiem nasza forma wzrasta, więc myślę, że kibice na pewno nie muszą się niczego obawiać. Chcemy wygrywać w każdym spotkaniu, dlatego jedziemy do Zabrza po komplet punktów. Musimy zacząć zbliżać się do czołówki ligi.

W ostatnim derbowym pojedynku wszedłeś na plac gry z ławki rezerwowych. Dlaczego trener zdecydował się wtedy postawić od pierwszej minuty na Krzysztofa Ostrowskiego, a nie na Ciebie?
Taka była decyzja trenera, a ja ją muszę zaakceptować. Widocznie szkoleniowiec uznał, że lepiej będzie, jeśli w tym spotkaniu na boku obrony zagra Ostry. Oczywiście nie mam tego trenerowi za złe. Cieszę się bardzo, że wygraliśmy i że nasi kibice mogą być z nas dumni.

Często ćwiczysz wykonywanie rzutów karnych? Ten w spotkaniu z Zagłębiem nie sprawił Ci chyba najmniejszych problemów?
W poprzednich zespołach, w których grałem, bardzo często wykonywałem rzuty karne. Na treningach również solidnie pracuję nad tym elementem, dlatego nie bałem się odpowiedzialności. Podszedłem do Sebastiana Mili i zapytałem, czy nie ma nic przeciwko, żebym to ja wykonał tę jedenastkę. Nasz kapitan się zgodził, a ja zamieniłem swój strzał na bramkę, z czego jestem bardzo zadowolony.

W tym sezonie rozegracie 37 spotkań ligowych, do tego należy dodać także mecze w Pucharze Polski i Lidze Europy. Starczy Wam sił, aby wszystkie pojedynki rozegrać na wysokim poziomie?
W tym sezonie liczba spotkań, które rozegramy, jest naprawdę bardzo duża. Mamy świadomość, że czasami możemy mieć problemy, ale trenerzy przygotowali nas na tyle dobrze, że postaramy się w każdym meczu dawać z siebie wszystko. Mamy bardzo dobrych zawodników oraz świetny sztab medyczny, który odpowiednio dba o naszą regenerację. Bierzemy witaminy, przechodzimy odnowę biologiczną i staramy się jak najwięcej wypoczywać po treningach, dlatego wierzę, że to przyniesie spodziewane skutki.

Do najbliższego ligowego spotkania pozostało jeszcze trochę czasu. Macie teraz okazję do częstszych treningów. Nad jakimi elementami szczególnie pracujecie?
Te najbliższe dni dają nam możliwość intensywniejszych treningów, ale staramy się głównie poprawić nasz stan fizyczny. Pracujemy przede wszystkim nad siłą i motoryką. Elementy taktyczne również występują, ale nad nimi będziemy skupiali się między poszczególnymi spotkaniami.

Chciałbyś kiedyś zagrać w kadrze Polski? Według powszechnej opinii w naszej reprezentacji mógłbyś być zbawieniem na lewej stronie obrony.
Jeśli selekcjoner Fornalik uznałby, że mógłbym pomóc tej kadrze, to oczywiście zrobiłbym wszystko, żeby zjawić się na zgrupowaniu. Musiałbym jednak wcześniej postarać się o polskie obywatelstwo, o które jak dotąd nie występowałem. Szczerze przyznam, że gra z orzełkiem na piersi byłaby dla mnie wielką sprawą i wielkim honorem, bowiem Polska to moja druga ojczyzna.

Podoba Ci się we Wrocławiu? Atmosfera w drużynie Ci odpowiada?
Wrocław ma wyjątkowy klimat. Żyje mi się tutaj świetnie i jestem bardzo zadowolony, że mogę mieszkać akurat w stolicy Dolnego Śląska i grać w barwach WKS-u. W klubie panuje naprawdę świetna atmosfera, ludzie są wobec mnie bardzo życzliwi, a to znacznie ułatwia możliwość skupienia się wyłącznie na treningach.

Podczas każdego spotkania widać Twoje przywiązanie do religii. Odgrywa ona w Twoim życiu dużą rolę?
Oczywiście, przed każdym meczem modlę się do Boga i proszę Go o dobre spotkanie. Jestem osobą wierzącą, dlatego codzienna modlitwa nie jest mi obca. Zwracam się do Boga o zdrowie dla mnie i kolegów z drużyny - aby nikt z nas nie odniósł kontuzji podczas zawodów.

Twoim zdaniem Śląsk stać na coś więcej niż tylko awans do grupy mistrzowskiej po zakończeniu sezonu zasadniczego?
Bez dwóch zdań. Obecna sytuacja w tabeli na pewno nie odzwierciedla naszego prawdziwego potencjału. Wierzę w to, że jesteśmy w stanie walczyć o miejsca premiowane awansem do europejskich pucharów. Kto wie, może przy odrobinie szczęścia pokusimy się także o kolejne mistrzostwo Polski, czym na pewno ucieszylibyśmy bardzo naszych kibiców.

Macie bramkostrzelnego napastnika - Marco Paixao. Poradziłby sobie w reprezentacji Portugalii, do której media coraz częściej go przymierzają?
Według mnie Marco należy do najlepszych portugalskich napastników. Śmiało mógłby występować u boku Cristiano Ronaldo, przecież w tym sezonie obaj mają na swoim koncie tyle samo bramek. Uważam, że na pewno dałby sobie radę w tej reprezentacji, ale wszystko zależy od selekcjonera Portugalii, czy zdecyduje się dać zawodnikowi Śląska szansę. Mam nadzieję, że niebawem przyjdzie do klubu powołanie dla Marco.

Jeśli byłaby taka możliwość, chciałbyś zakończyć karierę w Śląsku Wrocław i to z tym klubem odnosić sukcesy na arenie międzynarodowej?
Nigdy nie wiadomo, jak się potoczy życie. Jak na razie bardzo dobrze czuję się w Śląsku i jestem wdzięczny klubowi za to, co dla mnie robi. Wierzę jednak, że mam przed sobą jeszcze kilka dobrych lat gry. Chciałbym pograć jeszcze przez dziesięć lat i mam cichą nadzieję, że zdrowie mi na to pozwoli.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław