Wydarzenia

Dwugłos trenerski

2008-10-30 16:56:08
Prezentujemy zapis wypowiedzi Dariusza Kubickiego trenera Lechii Gdańsk oraz szkoleniowca Śląska Wrocław Ryszarda Tarasiewicza z konferencji prasowej po meczu Śląsk - Lechia. Dariusz Kubicki: - Przede wszystkim chciałbym zacząć od gratulacji dla drużyny gospodarzy, która rozegrała bardzo dobrą partię i była bardzo wymagającym przeciwnikiem w dzisiejszym spotkaniu. Myślę, że ogromny wpływ na przebieg spotkania miała bramka zdobyta w pierwszej połowie, która można powiedzieć, że ustawiła to spotkanie i dodała pewności drużynie gospodarzy. Później próbowaliśmy się ratować grą z trójką w obronie i ofensywnym ustawieniem. Widać może było, że graliśmy jeden dzień później od piłkarzy Śląska, którzy wyglądali bardzo świeżo na tle moich zawodników. To chyba główna przyczyna naszej porażki. Dziękuję bardzo. Ryszard Tarasiewicz: Oby tak było. Wielkie słowa uznania dla moich chłopców. Wiadomo, że musieliśmy wygrywać mecze wcześniejsze, w których mieliśmy nieco pecha. Jeśli gra się z takim balastem, to na pewno nie ułatwia gry. Mimo prowadzenia 1:0, cały czas jest gdzieś w świadomości, że każdy inny wynik niż zwycięstwo oddala nas od upragnionego awansu. Także, proszę mi wierzyć, że naprawdę się ciężko gra w takiej sytuacji. Czeka nas jeszcze ostatni bój, bo tak można nazwać ten sobotni mecz. Przeciwnik na pewno postawi nam wysoko poprzeczkę, nie ulega to wątpliwości. Jestem optymistą z prostego względu chłopcy dobrze wyglądają na boisku pod względem motorycznym i myślę, że to może być decydujące. Jeszcze raz wielkie słowa uznania dla moich chłopców. Pytania: - Powiedział Pan, że jest już spokojny. Czy Pana zespół też już nie był za spokojny? Dariusz Kubicki: Gra się tak jak przeciwnik pozwala. Śląsk nie pozwolił nam na więcej w dzisiejszym spotkaniu. To chyba wszystko. Przyjechaliśmy tutaj po to, aby tutaj wygrać spotkanie. Czasami mecze się tak układają, że wygrana jest niemożliwa, bo takie przeciwnik stawia warunki. Za spokojni nie byliśmy, na pewno się odpowiednio się przygotowywaliśmy. Jednakże jest bardzo trudno grać po takim ogromnym sukcesie, na który cały Gdańsk czekał 20 lat. Ja też zarwałem noce, zawodnicy również. Na pewno to też miało odrobinę wpływu na dzisiejszą dyspozycję. Śląsk rozegrał bardzo dobre spotkanie. Tutaj we Wrocławiu jest bardzo trudno o punkty. Ryszard Tarasiewicz: - Szukajmy pozytywów, proszę. Bo naprawdę zaczyna mnie to boleć. Pytanie było nie na miejscu. - To pozytywne jest chyba jednak to, że zajęliście pierwsze miejsce w tabeli. O takim wyniku marzy chyba każdy trener. Dariusz Kubicki: Moim ogromnym marzeniem było, żeby wygrać tę ligę i awansować z pierwszego miejsca. Nie znam jeszcze wyników, jeśli takie padły to się z pewnością cieszę. Powiedziałem dzisiaj chłopakom w szatni, żeby zobaczyli jaka ta piłka jest okrutna. Po przegranym meczu zespół zapewnia sobie pierwsze miejsce wśród drugoligowych drużyn. A przypomnę, że Lechia nie była przed sezonem wymieniona wśród faworytów do awansu. Troszeczkę nas to bolało z jednej strony, ale z drugiej bardzo mi to odpowiadało. Bardzo mocno liczyłem w ten awans, który stał się dzisiaj faktem i to jeszcze z pierwszego miejsca. - Jak Pan zachęcił zawodników do przyjścia na trening? Krążyły pewne plotki na ten temat. Dariusz Kubicki: Trochę prawdy w tym było. Napisałem, że kto ma ochotę grać ze Śląskiem zapraszam na trening o 9:00. Przyszli wszyscy. Co prawda nie wszystkim zaglądałem w oczy głęboko, gdyż nie chciałem, aby mi też zaglądano. To wszystko. - Panie trenerze w jakim nastawieniu będzie Śląsk przed meczem w sobotę? Będziemy jakoś specjalnie się zbroili? Jest jakiś plan? Ryszard Tarasiewicz: Myślę, że Warta też będzie świętować i jak Śląsk wygra, to znowu powiemy, że wygraliśmy, bo po prostu przeciwnicy byli słabi. Dziękuję.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław