Wydarzenia

Dwugłos trenerski

2008-10-30 16:56:33
Prezentujemy dwugłos trenerów po meczu Śląsk Wrocław - GKS Bełchatów. Paweł Janas (trener GKS-u Bełchatów): Mecz mógł się podobać kibicom. Było dużo walki i akcji. Ciężko jest skomentować mecz kiedy przegrywa się go w 93 minucie. Można było zremisować. Gratuluję Śląskowi. Mam nadzieję, że w kolejnym meczu my też będziemy tak walczyli.
Ryszard Tarasiewicz (trener Śląska): Chciałbym podziękować moim zawodnikom za wiarę w zwycięstwo do końca. Uważam, że od momentu wyrównania przez GKS Bełchatów ciągle dążyliśmy do zdobycia drugiej bramki. To było widoczne na boisku. Nie przestraszyliśmy się tym wyrównaniem i nie zamierzaliśmy dowieźć takiego wyniku do końca. Świadczyły o tym sytuacje, które sobie stworzyliśmy. Wiem co czuje Paweł. Stracenie bramki w końcówce meczu nie jest niczym przyjemnym dla trenera i piłkarzy. Oczywiście zwycięstwo mnie bardzo cieszy. Mam jednak mieszane uczucia. Oby taka sytuacja zdarzyła się jak najpóźniej w mojej trenerskiej karierze. Jeszcze raz wielkie słowa uznania za wiarę. Żeby tak grać w ostatnich piętnastu minutach meczu trzeba być odpowiednio przygotowanym. Śląsk już nie pierwszy raz potwierdził, że jest przygotowany fizycznie do takiej walki. Kibice byli bardzo żywiołowi i kulturalnie dopingowali do końca Śląsk. Jeszcze raz powtarzam: Nie czekajmy jednak na mecz z Lechem albo Wisłą, aby zapełnić ten stadion! To jest taki mój żal. Pytania: Tomek Szewczuk nabrał chyba pewności grając w Pucharze Ekstraklasy? Chciałbym od razu poruszyć jedną sprawę. Nasze ustawienie nie znaczy, że gramy nominalnie jednym napastnikiem, czy gramy defensywnie. Jak Państwo pewni zauważyli, w nie jednym meczu staramy się grać ofensywnie. Potwierdzają to zawodnicy, którzy tak grają. Mam na myśli Krzyśka Ostrowskiego, Janka Gancarczyka czy nawet Sebastiana Milę. Co do Tomka Szewczuka, to tak samo można się dzisiaj odnieść do Sebastiana Dudka, który bardzo dobrze dzisiaj zagrał oraz Łukasiewicza. Ja nie lubię się powtarzać. Ale jeszcze raz muszę to stwierdzić, że grają zawodnicy prezentujący się najlepiej w danym momencie i to jest dla mniej najważniejsze. Taka jest moja filozofia. Są małe różnice w umiejętnościach technicznych. O występie zawsze będzie decydowała dyspozycja fizyczna zawodników. Nie mogą grać zawodnicy, dopóki ja będę trenerem, jeśli nie są przygotowani bez względu na to jakie mają umiejętności piłkarskie. Jak groźna jest kontuzja Vuka Sotirovicia? Sotirović ma naciągnięty mięsień łydki. Dlatego trudno mi powiedzieć jak długa to będzie absencja. A Vladimir Ćap? Vlado ma naciągnięty mięsień dwugłowy. Co z Januszem Gancarczykiem, który łapał się za bark w trakcie meczu? Jemu to pomaga. Lubi jak mu się coś takiego dzieje. Pytanie do trenera Pawła Janasa. Jak Pan ocenia w zasadzie pierwszy występ ligowy Łukasza Garguły, nie licząc krótkiego występu z Lechem? Łukasz wraca do formy. Z Lechem grał w końcówce, bo ostatnio z nami nie trenował. Wiadomo, że jeszcze nie ma na tyle zdrowia. Ale jest to nam zawodnik potrzebny, który będzie trzymał linię, rozgrywać stałe fragmenty gry. Ja myślę, że jeszcze mu trochę brakuje do pełni formy. Zagrał tylko z Lechem pół meczu i wcześniej 20 minut. Musi trochę pograć. To jest normalne. Dzisiaj zagrał dość dużo i pozytywnie oceniam jego grę. To samo dotyczy Nowaka, który nie grał przez 5 miesięcy w piłkę. Miał wejść na końcówkę. Trzeba było otworzyć się nieco wcześniej. Wiadomo, że jemu też brakuje zgrania. Z czego wynikała dobra gra Bełchatowa przez pierwsze 30 minut. Wtedy wyglądała ona składniej niż w przypadku wrocławskiego Śląska. Później z minuty na minutę było coraz słabiej. Mi się wydaje, że stanęliśmy po stracie bramki. Nie wytrzymaliśmy. Na nic się nie zanosiło. My mieliśmy sytuacje do tego czasu, a tu nagle straciliśmy bramkę. I coś pękło. Ciężko mi powiedzieć na dzień dzisiejszy. Jeśli chodzi o przygotowanie to jestem spokojny. Ale mam wrażenie, że tutaj psychicznie jest coś nie tak. "
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław