Wydarzenia

Dwugłos trenerski

2009-05-20 11:04:55
Prezentujemy dwugłos trenerów po meczu Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław. http://www.slasknet.com/sklad/sklad09/tarasiewicz.jpg />Ryszard Tarasiewicz (trener, Śląsk Wrocław): Był to pierwszy mecz po przerwie i uważam, że mógł się podobać i toczony był przy wspaniałej atmosferze. Było widać dużo zaangażowania, myślę, że przez dwie trzecie meczu dyktowaliśmy warunki gry. Przy prowadzeniu jeden zero sytuacja niewykorzystana przez Przemka Łudzińskiego. Jeżeli by strzelił, to pewnie mecz zakończyłby się prawdopodobnie naszym zwycięstwem. Mecz przyjaźni zakończył się przyjaznym wynikiem. Myślę, że ogólnie z wyniku i postawy moich zawodników mogę być zadowolonym. Jacek Zieliński (trener, Lechia Gdańsk): Jak zwykle, tak i w tym spotkaniu zauważyłem trochę plusów i minusów w grze naszego zespołu. Momentami mieliśmy problem zer złapaniem środka pola przeciwnika. Środkowi pomocnicy grali zbyt głęboko i Mila, Ulatowski i Łukasiewicz mięli zbyt dużo swobody w rozegraniu. Może nie od początku, ale po tych pierwszych dziesięciu minutach Śląsk zbyt swobodnie rozgrywał piłkę. Nie tworzył sytuacji bramkowych, ale częściej był w posiadaniu piłki. Do czasu strzelenia bramki przez Śląsk, mecz był wyrównany, choć tak jak wspomniałem wcześniej Śląsk czasami dłużej był w posiadaniu piłki. My mieliśmy kilka groźnych akcji w okolicach pola karnego Śląska. Po stracie bramki zareagowaliśmy fatalnie i nie może się to powtórzyć w przyszłości. Te 5-6 minut było katastrofalne w naszym wykonaniu. Gdyby Śląsk wówczas strzelił druga bramkę, mogło być już po meczu. Potem zespół się pozbierał, zaczęliśmy mocniej atakować i naciskać zespół Śląska, który wydawało mi się, że troszeczkę opadł z sił. My dalej ciągnęliśmy do przodu, by przynajmniej zremisować. Po strzelonej bramce chłopcy próbowali jeszcze powalczyć o drugiego gola, niestety się nie udało. Zabrakło czasu, ale cieszę się, że w tych okolicznościach udało się wyciągnąć ten wynik z 0:1. W tej sytuacji z remisu możemy być zadowoleni.
Pytania do Jacka Zielińskiego Jak podsumowałby Pan grę przemeblowanej obrony i pomocy? - Oni grają ze sobą od niedawna, na pewno potrzeba jeszcze trochę czasu, żeby to wszystko się dotarło i było lepsze zgranie. Pracujemy nad tym. Do przerwy trochę szwankował trochę środek pomocy, w drugiej części spotkania Łukasz Surma się rozegrał, był o wiele bardziej skuteczny w odbiorze, lepszy w rozegraniu. Dużo ożywienia wniósł Piotrek Kasperkiewicz do środka pomocy i to było istotne, bo częściej i szybciej odbieraliśmy piłkę i mogliśmy więcej ataków przeprowadzać na bramkę Śląska. I właśnie po jego wejściu i Wiśniewskiego zaznaczyła się nasza przewaga. To już chyba 14 bramka stracona po stałym fragmencie gry? Graliśmy 9 sparingów i nie straciliśmy żadnej bramki, a zaczęła się liga i już w pierwszym meczu pada taki gol. Jestem przekonany, że w przekroju całej rundy będzie to wyglądać zdecydowanie lepiej. Traci się bramki po stałych fragmentach, ale tą straciliśmy w fatalny sposób, bo bardzo dużo swobody miał przeciwnik w tej sytuacji. Będziemy nadal nad tym pracować i jestem przekonany, że już jest lepiej i jeden wypadek nie może tej mojej opinii w tej kwestii zachwiać. Pytania do Ryszarda Tarasiewicza Czy nie wydało się Panu, że przy bramce inaczej mógł się zachować Wojciech Kaczmarek? - Akurat nie byłem bramkarzem, ale bardzo ładna bramka. Ładny strzał z dystansu i przede wszystkim jest to zasługa strzelającego Kowalczyka. Jak trener oceni debiut Fojuta? - Jeżeli jestem zdecydowany na zawodnika, to wiem czego mogę od niego oczekiwać. Jest to dla mnie zawodnik, który zapewnia spokój w działaniach defensywnych, ma dobre wyprowadzenie i odbiór. Także potwierdziło się, to co mówiłem przed tą rundą, że to będzie wzmocnienie naszej defensywy
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław