Wydarzenia

Dwugłos trenerski po meczu ŁKS - Śląsk

2011-12-11 19:12:50
Śląsk Wrocław wygrał czwarte z rzędu spotkanie na wyjeździe. Tym razem 3 punkty wrocławianie przywieźli ze stadionu ŁKS-u Łódź. Zapraszamy do lektury pomeczowych komentarzy szkoleniowców obu ekip, Oresta Lenczyka i Ryszarda Tarasiewicza.
Orest Lenczyk (trener Śląska Wrocław): Dzisiaj wygrał faworyt. Ale jak to w życiu bywa, może bardziej w piłce nożnej, faworytem się bywa, a wynik meczu jest taki, na jaki zasługują obie drużyny. Bramka, a w zasadzie jeden celny strzał, zadecydowały o tym, że inicjatywę przejęła zespół ŁKS-u. Nie przypuszczałem, że na tak długo. Wydarzenia na boisku potwierdziły, że wśród miejscowych jest wielu piłkarzy, którzy umieją grać w piłkę. Odpowiednio uporządkowana gra tej drużyny jak i jej prowadzenie sprawiło nam bardzo wiele problemów. Oczywiście do czasu zdobycia bramki. Piłkarze bardzo chcieli wygrać, nie mówiąc o trenerze. Ja spodziewałem się bardzo trudnego meczu. Na odprawie powiedziałem zawodnikom, że to będzie najtrudniejszy mecz w roku. Przed meczem wydawało się, że mamy szanse powtórzyć grę z Zabrza, czyli w pierwszej połowie opanować środek boiska, a nawet połowę przeciwnika. Bramka nam to popsuła. Było jednak widać, że wielu zawodnikom ten mecz nie idzie i trzeba było coś robić, aby przestać starać się ładnie grać, ale postawić na skuteczną grę. Słowo "udało się" na pewno będzie to pasowało. Niech się udaje dalej w lutym przyszłego roku.

Ryszard Tarasiewicz (trener ŁKS-u Łódź): Zagraliśmy dobry mecz. Szkoda, że nie jesteśmy w takiej sytuacji, jak po meczu Jagiellonią, gdzie powinniśmy wygrać, ale przynajmniej zdobyliśmy jeden punkt. Dzisiaj na pewno zasłużyliśmy na remis. Gra Śląska w środkowej strefie była bardziej dojrzała, ale nie utrzymywał się przy piłce tak jak w poprzednich meczach. Moim zdaniem nie zostaliśmy zrekompensowani punktowo za wysiłek i dobrą grę w dwóch ostatnich meczach. Na pewno nie przynosi ujmy przegrać z zespołem, który jest liderem i ma bardzo dobry zespół jak na polskie warunki. Mogliśmy podwyższyć na 2:0 i wydaje mi się, że gdybyśmy to trafili to byśmy tego meczu zapewne nie przegrali. Nie mówię, że byśmy wygrali, ale na pewno nie ponieślibyśmy porażki. Stwarzamy sobie sytuacje w niejednym meczu, ale nie potrafimy ich wykorzystać. Czeka nas ciężka wiosna. Zobaczymy jak to się rozwinie w tych kilku dniach przed świętami, bo nie ulega wątpliwości, że kilku zawodników nas opuści i trzeba będzie się wzmocnić.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław