Wydarzenia

Dwugłos trenerski po meczu Śląsk - Polonia

2011-10-02 17:08:09
Śląsk Wrocław odniósł pewne zwycięstwo w spotkaniu z Polonią Warszawa. Prezentujemy pomeczowe wypowiedzi szkoleniowców obu zespołów, Jacka Zielińskiego i Oresta Lenczyka.
Jacek Zieliński (trener Polonii Warszawa): W tej chwili czuję się jak Adamek po walce z Kliczką. Śląskowi muszę pogratulować zwycięstwa i mądrej, konsekwentnej gry. Dzisiejszy mecz był specyficzny. Mieliśmy swoje sytuacje, może nawet więcej od rywali, ale okazje się nie liczą, najważniejsze jest to, co wpadnie do bramki. Byliśmy bardzo nieskuteczni, stąd taki wynik. Przegraliśmy wysoko, może zbyt wysoko, ale takie jest życie, musimy walczyć ze swoimi problemami. Nie można przegrywać meczu w takim stylu, zobaczymy co się będzie działo po powrocie do Warszawy. Mamy dwa tygodnie na pracę, musimy wstrząsnąć drużyna, bo tak przegrywać po prostu nie można. Robiliśmy błędy począwszy od przodu, zawiódł cały zespół, dlatego nie będę oceniał oddzielnie zawodników i poszczególnych formacji. Śląsk jest zespołem, który gra najrówniej, nie przydarzają się mu słabsze występy. Jest najbardziej stabilną drużyną w Ekstraklasie i okazuje się, że to duża siła.

Orest Lenczyk (trener Śląska Wrocław): Przebieg meczu był szczęśliwy dla jednej drużyny, nieco mniej dla drugiej. Cieszę się, że jestem trenerem tej zwycięskiej. Wygrana nad zespołem mającym aspiracje na miejsce medalowe z pewnością nie jest łatwa. Ktoś wymyślił, że bramka składa się ze słupków i poprzeczki i możemy się z tego cieszyć, w momencie, gdy jesteśmy atakowani. Szacunek dla moich piłkarzy za to, że w kolejnym meczu pokazali swoją wyższość, jeśli chodzi o wynik, jak i o grę. Staczali wiele pojedynków jeden na jeden z przeciwnikami i stworzyli ciekawe widowisko. Chciałem też wyrazić swoje uznanie za ogromne zaangażowanie w rehabilitację i powrót do formy Jarka Fojuta, który przypomniał, że w tamtym sezonie wiele mu zawdzięczaliśmy. Oby podobnie sprawa miała się z Przemysławem Kaźmierczakiem, ale w tym przypadku musimy być bardzo ostrożni. Piłkarze zapracowali na tę przerwę, teraz dostaną 3 dni wolnego, bo przypomnę, że trenujemy i przygotowujemy się od 15 czerwca. Wracając do meczu, mogę jedynie żałować, że zostaliśmy potraktowani jak ubodzy krewni, a mecz Legia - Wisła jest najważniejszy w tej kolejce. Wolałbym grać nawet o godzinie 20, na Maślicach, bo taka godzina jak dzisiaj, to jest pora obiadowa, nie na mecz.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław