Wydarzenia

Dziękuję wszystkim kibicom za doping - R. Tarasiewicz

2008-10-30 16:55:52
Prezentujemy zapis wypowiedzi Piotra Mandrysza trenera Piasta oraz szkoleniowca Śląska Ryszarda Tarasiewicza z konferencji prasowej po meczu Śląsk - Piast. Piotr Mandrysz: - Przyjeżdżaliśmy do Wrocławia z nadzieją, że zdobędziemy tutaj jakieś punkty. Nie ukrywam, że staraliśmy się tego spotkania nie przegrać, a w nadarzających się momentach spróbować powalczyć o 3 punkty, niestety nie udało się. Myślę, że zadecydował początek II połowy, gdzie przeciwnik narzucił dosyć mocne tempo gry i nie potrafiliśmy utrzymać piłki, pooperować ją tak dobrze jak to czyniliśmy w I połowie. Dobrze działała lewa strona przeciwnika, nasza prawa nie w konsekwencji straciliśmy bramkę. Myślę, że z przebiegu gry zwycięstwo Śląska jest zasłużone. Aczkolwiek kto wie jak potoczyłyby się losy spotkania gdyby w I połowie po rzucie rożnym i uderzeniu Chylaszka obrońca nie wybił piłki z linii bramkowej. Liczy się to co w sieci i muszę powiedzieć, że przeciwnik był o tą bramkę na pewno lepszy. Gratuluję trenerowi Śląska zwycięstwa.
Ryszard Tarasiewicz: - Dziękuję za gratulacje. Był respekt z dwóch stron. Pozwoliliśmy rozgrywać piłkę na 30 metrze zawodnikom Piasta. Nie było innego wyjścia, nie mogliśmy zaatakować wysokim pressingiem z tego względu, że była za duża przestrzeń między liniami. Ja chciałbym przede wszystkim podziękować moim zawodnikom za realizację założeń przed meczowych i za cierpliwość. Mówiłem im, że sytuacje stwarza się przez całe 90 minut. Tak jak trener Piasta powiedział, uważam, że Śląsk narzucił swój rytm gry w II połowie. Z prostego względu Śląsk był lepiej pod względem merytorycznym przygotowany. Z ilości stworzonych sytuacji zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Pytania - Co było powodem wyrzucenia z boiska zarówno Kompały jak i Pana? P. Mandrysz: - Adam Kompała po wślizgu, po którym nie był odgwizdany rzut wolny podszedł do zawodnika i powiedział mu: Wstawaj, nie udawaj wymachując do niego palcem. Akcja poszła dalej, w konsekwencji był rzut wolny z lewej strony naszego pola karnego. W tym momencie sędzia liniowy podbiegł do arbitra głównego i powiedział, że Kompała rzekomo powiedział: Fuck you. Myślę, że na stadionie był taki hałas, że ja nie słyszałem, co się dzieje na stadionie 5 metrów ode mnie. Trudno aby sędzia miał lepszy słuch. Może miał aparat słuchowy. Po prostu podszedłem i zwróciłem mu na to uwagę. W konsekwencji zostałem usunięty z ławki rezerwowej. - Czy pójście Wójcika do przodu to było z Pana inicjatywy czy z jego własnej? R. Tarasiewicz: To był konsekwencja akcji ofensywnej, byliśmy w przewadze, z tyłu szukamy autów przede wszystkim gabarytowych, tak że, nie ma sensu zostawiać czterech obrońców na jednego napastnika. Podłączył się i bardzo dobrze. Jest to zawodnik, który nie tylko przez swój wiek, ale i przez dużą ilość rozegranych meczów ma spore doświadczenie. Tutaj jest bardzo doba współpraca z innymi zawodnikami. Akurat udało mu się strzelić tę bramkę. Wcześniej mieliśmy wiele sytuacji, na pewno zdobyliśmy tę bramkę, bo uwierzyliśmy, że ją zdobędziemy. Myśmy grali cały czas z wiarą o zwycięstwo, oczywiście bez popadania w jakąś euforię i partyzantkę, że musimy ten mecz za wszelką cenę wygrać. Może gdyby to była przedostatnia kolejka to byśmy postawili wszystko na jedną kartę. Ale ja, mimo że byłem zawodnikiem ofensywnym nie lubię jak wszyscy biegają wszędzie i nigdzie. Dodam, jeszcze, że dziękuję wszystkim kibicom za doping. To nie pierwszy mecz, gdy nam to nardzo pomogło. P. Mandrysz: A ja chciałbym pozdrowić wszystkich znajomych tutaj dziennikarzy, którzy pamiętają mnie jeszcze z czasów mojego tutaj pobytu."
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław