Wydarzenia

Dziesięć lat Dariusza Sztylki w Śląsku!

2011-03-21 11:44:14
Przed meczem Śląska z Lechią Dariusz Sztylka został uhonorowany z okazji dziesięciolecia występów w naszej drużynie.
Sztylka trafił do Śląska w przerwie zimowej sezonu 2000/01 z Polaru Wrocław. W zespole zadebiutował 10 marca 2001 roku w wyjazdowym spotkaniu z Górnikiem Zabrze. Tamtej wiosny jeszcze tylko dwukrotnie wychodził na boisko w koszulce WKS-u, ale już w kolejnym sezonie został podstawowym zawodnikiem ekipy z Oporowskiej.

– Wiele się od tego czasu zmieniło w klubie. Śląsk jest teraz doskonale zorganizowany i praktycznie niczego nam nie brakuje. My, piłkarze, możemy się koncentrować tylko na treningach i na grze, bo wszystko inne jest załatwiane na czas, tak jak ma to miejsce w największych klubach. Wcześniej przez te 10 lat różnie z tym bywało. Nie chcę już za bardzo do tych trudnych chwil wracać, ale powiem tylko tyle, że czasami brakowało w klubie nawet pieniędzy na wodę mineralną – wspomina Sztylka.

Popularny "Sztyla" szybko zdobył zaufanie kolegów i trenerów, czego efektem było objęcie przez niego obowiązków kapitana drużyny. Opaskę przekazał dopiero w ubiegłym roku Sebastianowi Mili. W ciągu tych dziesięciu lat rozegrał 235 spotkań w barwach Śląska. Tych meczów byłoby więcej, gdyby nie kłopoty ze zdrowiem, które niestety nie omijały naszego wieloletniego kapitana (między listopadem 2008 a październikiem 2009 roku nie zagrał w ani jednym spotkaniu z powodu poważnej kontuzji).

– Niektórzy lekarze sugerowali nawet, abym skończył już z grą w piłkę. Ale właśnie wtedy rodzina była przy mnie, wspierała mnie i pozwoliła przejść przez ten trudny okres. Teraz jestem dzięki temu silniejszy – zaznacza piłkarz.

Mimo tych problemów Sztylka wrócił do świetnej dyspozycji i w tym sezonie jest bardzo istotnym punktem drużyny. Jubileusz dziesięciolecia uczcił w Warszawie w meczu z Legią, w którym mocno przyczynił się do zwycięstwa Śląska. W sobotę uczcili go za to kibice i klub – Dariusz Sztylka odebrał pamiątkową tablicę z rąk prezesa WKS-u Piotra Waśniewskiego, a cały stadion głośno skandował jego imię i nazwisko.

Jubilat jest obecnie kontuzjowany, ale jak sam zapowiada zamierza niebawem wrócić na boisko. Być może zobaczymy go już w najbliższym ligowym pojedynku z Lechem w Poznaniu.

Darku, dziękujemy Ci za te 10 lat w Śląsku!
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław