Wydarzenia

Dziś ostatni pojedynek Śląska w rundzie zasadniczej

2014-04-12 22:29:23
Już dziś podopieczni Tadeusza Pawłowskiego rozegrają ostatni pojedynek w rundzie zasadniczej T-Mobile Ekstraklasy. W 30. kolejce dojdzie do meczu przyjaźni, w którym Śląsk Wrocław podejmie Lechię Gdańsk.
Dzisiejsi gospodarze nie mają już szans na awans do czołowej ósemki T-Mobile Ekstraklasy, ale to wcale nie oznacza, że sobotnie spotkanie będzie mało emocjonujące. Śląsk to zespół, który jako jeden z nielicznych rozdaje jeszcze przysłowiowe karty, a w tym przypadku może zadecydować o awansie do najlepszej ósemki Ekstraklasy Lechii Gdańsk. W związku z tym zapowiada się niezwykle pasjonujące widowisko na murawie i świetna atmosfera w meczu przyjaźni na trybunach.

Wrocławianie również mają o co walczyć. Przy odpowiednich wynikach i zwycięstwie z Lechią podopieczni Tadeusza Pawłowskiego będą mieli realne szanse na zajęcie dwunastego miejsce w tabeli, a co za tym idzie, zapewnią sobie więcej spotkań rozegranych na własnym stadionie w dodatkowej fazie rozgrywek.

Wrocławianie w ostatniej kolejce po niezwykle zaciętym pojedynku zremisowali 3:3 z Podbeskidziem Bielsko-Biała, natomiast dzisiejsi przeciwnicy Śląska pokonali na własnym stadionie 2:1 Zagłębie Lubin. Lechiści po zmianie trenera przeżywają prawdziwy rozkwit formy. Odkąd w klubie pojawił się Ricardo Moniz, drużyna gra zdecydowanie bardziej ofensywnie i - co ważne - skutecznie. Piłkarze przejawiają więcej ochoty do gry, dając przy okazji swoich występów świetne widowiska. Na takie dziś liczy także Tadeusz Pawłowski, trener gospodarzy. - Cieszę się, że Lechia zatrudniła tak dobrego trenera, który ma podobną filozofię gry do mojej. Ten trener chce grać w piłkę i lubi ofensywny styl. Jak wiemy w przeszłości pracował m.in. w Austrii czy Tottenhamie. Z tego co wiem, wprowadził w Lechii więcej luzu, a zawodnicy mają więcej wolności na boisku, co bardzo mi się podoba. Uważam, że sobotni mecz będzie z obu stron bardzo ofensywny i stworzymy wspólnie piękne widowisko - mówił na przedmeczowej konferencji szkoleniowiec Śląska.

W obecnym sezonie podopieczni Tadeusza Pawłowskiego nie mogą pochwalić się jednak takim dobrym wynikiem punktowym jak Lechia, co sprawiło, że przed 30. kolejką T-Mobile Ekstraklasy piłkarze Śląska zajmują w tabeli dopiero 13. lokatę. Wrocławianie w dotychczasowych spotkaniach odnieśli zaledwie sześć zwycięstw, trzynaście razy remisowali ze swoimi przeciwnikami oraz dziesięć razy schodzili z murawy pokonani. Na szczęście, piłkarzom Śląska nieco lepiej wiedzie się w pojedynkach rozgrywanych na własnym stadionie, gdzie odnieśli cztery z sześciu dotychczasowych zwycięstw, dlatego można oczekiwać, że również dziś nie zawiodą.

W dzisiejszym pojedynku na pewno nie zabraknie walki i zaangażowania, może jednak zabraknąć kluczowej postaci w szeregach Śląska Wrocław, a mianowicie Dalibora Stevanovicia, który narzeka na ból w stopie. Jego absencja może być niezwykle odczuwalna, gdyż w poprzednim spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała Stevanović był motorem napędowym wrocławskiego zespołu, a na dodatek pokusił się o zdobycie aż trzech bramek. W meczowej kadrze z powodu urazu nie znalazł się również rezerwowy bramkarz Śląska Wojciech Pawłowski, który pierwsze poważne kroki w futbolu stawiał właśnie w barwach Lechii. Z kolei w w ekipie gości na pewno nie zagra Zaur Sadajew, który wciąż pokutuje za czerwoną kartkę. Pozostali piłkarze będą do dyspozycji Ricardo Moniza, w tym po raz pierwszy w tym roku powracający po kontuzji Paweł Buzała oraz zatwierdzony przed kilkoma dniami Japończyk Tsubasa Nishi.

Dzisiejszy mecz przyjaźni Śląska Wrocław z Lechią Gdańsk rozpocznie się o godzinie 18:00. Serdecznie zapraszamy do udziału w tym wielkim widowisku na Stadionie Wrocław!

Patryk Załęczny
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław