Wydarzenia

FK Mika - Śląsk 3:0 (0:0) - relacja

2010-02-18 18:32:56
- W takich warunkach odechciewa się grać – komentował postawę arbitra Sebastian Mila, który właśnie za dyskusje z sędzim przedwcześnie opuścił boisko w meczu sparingowym Śląska Wrocław z FK Miką. Wrocławianie przegrali 0:3, a jedna z bramek padła po rzucie karnym, który widział tylko sędzia.
- Jak mogłem faulować, skoro to ja zostałem kopnięty w kostkę – kręcił głową siedząc za linią boczna Piotr Celeban, któremu właśnie uraz z 50 minucie uniemożliwił defensorowi grę w dalszej części spotkania. Chwilę później celnie z jedenastu metrów uderzył Montenegro dając armeńskiej drużynie prowadzenie.

Do tego momentu gra była wyrównana, a groźniejsze akcje wyprowadzali wrocławianie. W czasie pierwszego kwadransa gry to piłkarze Śląska trzykrotnie wystawili na próbę golkipera Miki – strzelali Sotrirović, Pawelec i Ćwielong. Z czasem do głosu zaczęli dochodzić rywale, ale ich strzały nie zaskoczyły Kelemena, a końcówka pierwszej połowy należała do wrocławian. W 41 minucie z rzutu wolnego przymierzył Mila, ale zmierzającą w okienko bramki futbolówkę zdołał wybić bramkarz, a tuż przed gwizdkiem arbitra kończącym tę część gry dwukrotnie centymetrów zabrakło Sotiroviciowi, by dojść do piłki.

Druga połowa rozpoczęła się od bramki z rzutu karnego, na którą zespół WKS-u mógł szybko odpowiedzieć. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu wolnego szczęścia zabrakło Fojutowi, a po rzucie rożnym i główce Łukasiewicza bliski szczęścia był Pawelec. Więcej szczęścia pod bramką mieli zawodnicy Miki. W 70 minucie z 17 metrów uderzył Suwas i Kelemen był bez szans. Chwilę później było już 0:3, gdy Suwas zwiódł defensorów i strzałem z ostrego kąta posłał piłkę do siatki.

Wrocławianie nie załamali się jednak i w końcówce wypracowali sobie trzy dobre okazje do zdobycia bramki. Najpierw piłkę po strzale z rzutu wolnego Sztylki zdołał wybić bramkarz, kilka minut później Ćwielong nie trafił z kilkunastu metrów, a w 87 minucie doskonałej okazji nie wykorzystał Madej i wrocławianie kończyli mecz bez choćby honorowego gola.

FK Mika – Śląsk Wrocław 3:0 (0:0)
Montenegro 52 (k), Demel 70, Suwas 71

FK Mika: Klevinskas - Alex , Tadewosjan, Mkojan, Suwas, Montenegro, Ambarcumjan, Petrosjan, López, Makaratacjan, Demel.
Grali także: Hakobjan, Pogosjan, Ednei, Beglarjan, Júnior.

Śląsk: Kelemen – Wołczek (46’ Socha), Fojut, Celeban (60’ Klofik), Pawelec - Ćwielong, Sztylka (46’ Dudek), Łukasiewicz, Spahić (58’ Madej)- Mila (76’ Sztylka)– Sotirović (58’ Szewczuk).

Żółta kartka: Makaratacjan - Spahić
Czerwona kartka: Mila 73' (za dyskusję)
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław