Wydarzenia

Flavio Paixao: Chciałbym odnieść sukces ze Śląskiem

2014-01-06 20:14:08
- Swoimi umiejętnościami chcę wspomóc Śląsk w dążeniu do sukcesów - mówi testowany we wrocławskiej drużynie portugalski pomocnik Flavio Paixao, brat bliźniak najskuteczniejszego zawodnika WKS-u Marco.
Bardzo nam miło ponownie zobaczyć Cię we Wrocławiu. Czy tym razem uda się wszystko sfinalizować i zostaniesz piłkarzem Śląska?
Byłem już tutaj latem i nie będę ukrywał, że bardzo spodobał mi się klub, jak i całe miasto. Ludzie byli dla mnie bardzo mili i oczywiście gra tutaj mój brat bliźniak Marco. Rozmawiałem już z prezesem i mam nadzieję, że uda mi się przejść pozytywnie testy medyczne. Jeśli tylko wszystko będzie w porządku z kontraktem, zostanę w Śląsku na dłużej.

Wszystkich kibiców na pewno interesuje kwestia Twojego certyfikatu, z powodu którego nie trafiłeś do Śląska latem.
Nie za bardzo chcę o tym rozmawiać. Powiem tylko tyle, że moim zdaniem nic mnie już nie wiąże z Iranem i mam nadzieję, że to jest już dla mnie wyłącznie przeszłość. Jestem głodny gry w piłkę i chcę to udowodnić we Wrocławiu. Dołożę wszelkich starań, aby moje umiejętności przyniosły Śląskowi chwałę.

Ostatnie pół roku spędziłeś w rodzinnej Portugalii. Jak wykorzystałeś ten czas - trenowałeś indywidualnie, czy korzystałeś z wolnego?
Jeśli chcesz osiągać sukcesy, nie możesz sobie pozwolić nawet na odrobinę lenistwa. Trenowałem zarówno indywidualnie, jak i z zaprzyjaźnioną drużyną. Co więcej, nie zacząłem ćwiczyć przed miesiącem, ale narzuciłem sobie ten reżim od razu po powrocie z Polski. Najbliższe treningi i sparingi powinny sprawić, że będę gotowy do występu w lidze przeciwko Lechowi w Poznaniu.

Miałeś w ostatnich miesiącach oferty z innych klubów?
Tak, pojawiały się różne zapytania. Ale mówiąc szczerze klubem pierwszego wyboru był dla mnie Śląsk. Jak wspomniałem wcześniej, latem wszystko zrobiło tu na mnie doskonałe wrażenie: drużyna, organizacja klubu, ludzie w nim pracujący, miasto, stadion. Mój brat Marco w ostatnich miesiącach tylko utwierdzał mnie w tym przekonaniu.

To chyba wielka przyjemność móc występować z bratem w tym samym zespole?
Oczywiście, a szczególnie dla nas. Jesteśmy bliźniakami i to nie jest mit, że bliźniaki traktują siebie nieco inaczej. Ostatnim klubem, w którym razem występowaliśmy, był szkocki Hamilton Academical i były to wspaniałe chwile. Grało nam się naprawdę bardzo dobrze, bowiem znamy siebie nawzajem jak mało kto. Doskonale rozumieliśmy swoje ruchy i przewidywaliśmy myśli, dlatego często wychodziły nam bardzo dobre spotkania i niejednokrotnie potrafiliśmy zaskoczyć przeciwników nietuzinkowymi zagraniami. Ale tak to już jest z bliźniakami, dlatego liczę na to, że tutaj w Śląsku również będziemy mieli okazję wspólnie występować na boisku.

Jakie są Twoje mocne strony?
Przede wszystkim jestem bardzo ambitną osobą. Wiem, że tylko ciężką pracą można dojść do odpowiednich sukcesów. Piłka nożna jest moją pasją, więc robię to, co kocham. Chciałbym swoimi umiejętnościami wspomóc Śląsk w dążeniu do sukcesów. Dobrze posługuję się zarówno prawą, jak i lewą nogą, przez co mogę grać na obu stronach boiska. Czasami grywałem także w środku pola i wtedy również moje występy nie wyglądały źle.

Zwykle piłkarzy przyjeżdżających na testy do Śląska pytamy o ich wiedzę na temat klubu czy miasta. Ty jesteś chyba jednak dobrze obeznany z tym tematem?
Zgadza się. Trudno, żeby było inaczej, skoro w Śląsku gra mój brat, z którym mam bardzo dobry kontakt. Wiem, że drużyna jest silna, ale niestety ostatnie wyniki nie były najlepsze. Trzeba to zmienić i mam nadzieję, że będę częścią tych zmian. A co do samego miasta, to wiem, że jest bardzo duże, a ludzie są bardzo przyjaźni. Mam też nadzieję, że jeśli podpiszę umowę to swoją grą uraduję niejednego kibica Śląska.

A Marco opowiadał Ci o kibicach Śląska?
Powiedział tylko tyle, że są fantastyczni, czyli naprawdę muszą tacy być. Brat nie kłamie (śmiech).
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław