Wydarzenia

Gąsiński zatrzymał Śląsk

2010-10-22 19:52:48
Pomimo wielu podbramkowych sytuacji Śląsk nie potrafił pokonać Polonii Bytom, chociaż to wrocławianie byli stroną przeważającą. Mecz drużyn z dolnych rejonów tabeli zakończył się bezbramkowym remisem. To trzeci z rzędu remis wrocławskiej drużyny.
Mocno zmotywowani piłkarze Śląska od początku spotkania byli stroną dominującą, ale wrocławianie nie potrafili tej przewagi udokumentować bramkami. Akcje zielono-biało-czerwonych wreszcie się zazębiały i wydawało się, że gol dla WKS-u jest tylko kwestią czasu. W 11. minucie aktywny Sebastian Mila podał pomiędzy środkowych obrońców do Amira Spahicia, który w sytuacji sam na sam z Szymonem Gąsiński posłał piłkę tylko obok bramki.

Kolejnym ostrzeżeniem dla gospodarzy był strzał z dystansu Vuka Sotirovicia, ale ponownie skuteczną interwencją popisał się bramkarz Polonii. Najbliżej zdobycia gola dla Śląska w pierwszej połowie był Krzysztof Wołczek, który w 25. minucie wykończył koronkową akcję wrocławian uderzeniem z kilku metrów, ale Gąsiński ponownie stanął na wysokości zadania.

Śląsk powinien te sytuacje wykorzystać i grać dużo spokojniej. W szeregach wrocławian zrobiło się nerwowo w 40. minucie, ale piłkarze Oresta Lenczyk mieli w tej sytuacji sporo szczęścia. Po ogromnym zamieszaniu w polu karnym WKS-u piłka ostatecznie wylądowała w rękach Mariana Kelemena, chociaż zawodnicy Polonii kilka razy kierowali piłkę w światło bramki Śląska. Cała sytuacja przypominała bardziej grę w bilard niż w piłkę nożną.

Szczęście wrocławian nie opuściło także w 52. minucie, kiedy piłka po strzale Dariusza Jareckiego odbiła się od słupka, wróciła w pole gry i znalazła swojego adresata w rękach Kelemena. Riposta Śląska mogła być szybka, bo po błędzie Gąsińskiego w znakomitej sytuacji znalazł się Waldemar Sobota, próbował bramkarza Polonii przelobować, niestety zrobił to bardzo niecelnie.

Śląsk potrafił sobie w tym meczu stworzyć sporo okazji bramkowych, gorzej było ze skutecznością. Tak było między innymi w 76. minucie po strzale Łukasza Gikiewicza, chwilę później w słupek trafił Dariusz Sztylka, a strzał Przemysława Kaźmierczaka w świetnym stylu obronił Gąsiński. Bramkarz gospodarzy wyrósł na bohatera tego spotkania i to głównie dzięki jego bardzo dobrej postawie Polonia tego pojedynku nie przegrała.

Polonia Bytom 0:0 Śląsk Wrocław

Polonia: Gąsiński - Hricko, Hanek, Żytko, Mysona - Barcik, Sawala, Kobylik (92’ Bazik), Jarecki, Bykowski (76’ Radzewicz) – Podstawek (64’ Vascak)

Śląsk: Kelemen - Wołczek, Celeban, Fojut, Spahić - Socha (79’ Szewczuk), Sztylka, Kaźmierczak, Mila, Ćwielong (46’ Sobota) - Sotirović (46’ Gikiewicz)

Żółte kartki: Bykowski (Polonia), Spahić, Szewczuk, Sztylka (Śląsk)
Sędzia: Radosław Trochimiuk
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław