Wydarzenia

Gazeta Wrocławska: Marzę, żeby osiagnać sukces z reprezentacją

2016-05-10 10:07:00
Reprezentant Gruzji Lasha Dvali w rozmowie z nami opowiedział o swojej karierze piłkarskiej i największym marzeniu swego życia.
Jako junior grał Pan w dwóch klubach - Saburtalo Tbilisi i Metalurgi Rustawi. 
 
Mój dziadek bardzo lubił piłkę nożną. Zawsze rozmawiał ze mną o futbolu. Gdy byłem mały, zabierał mnie na mecze. To właśnie on bardzo chciał, żebym został piłkarzem. Dla mnie macierzystym klubem jest Saburtalo. W tej drużynie zaczynałem swoją piłkarską drogę. Teraz awansowali do gruzińskiej Ekstraklasy. Trzymam za nich kciuki. 
 
Kto jest Pana piłkarskim idolem? 
 
Może nie idolem, ale lubiłem patrzeć jak gra Ronaldinho czy Ronaldo. Podziwiałem ich talent. Teraz lubię podglądać jak gra Sergio Ramos. A z gruzińskich piłkarzy imponował mi Aleksandre Cziwadze. 
 
Karierę seniorską zaczynał Pan w łotewskim FC Skonto. Dlaczego nie w Gruzji? 
 
Najpierw podpisałem kontrakt z angielskim Reading, skąd zostałem wypożyczony do Skonto. W Wielkiej Brytanii nie mogłem dostać pracowniczej wizy. W Anglii bardzo chcieli, żebym został i grał u nich, ale Gruzja nie jest członkiem Unii Europejskiej, dlatego tak ciężko uzyskać odpowiednie papiery. Dlatego musiałem wyjechać na Łotwę. Nie żałuję, że grałem w Skonto. To było dobre doświadczenie. Poszedłem również na wypożyczenie do tureckiej Kasimpasy, gdzie również się dużo nauczyłem. Ekstraklasa w Turcji jest bardzo mocna. Grają tam gwiazdy europejskiego futbolu. 
 
Anglia, Łotwa, Turcja, a potem jeszcze niemiecki Duisburg – gdzie było najlepiej? 

Zdecydowanie w Anglii – zarówno pod względem życia, jak i piłki nożnej. W reprezentacji Gruzji zadebiutował Pan 25 marca 2015 roku w przegranym meczu z Niemcami (0:2). Jakie to uczucie pierwszy raz zagrać dla swego kraju? Siedziałem na ławce rezerwowych. Graliśmy z Niemcami w Tbilisi przy pełnym stadionie kibiców (55 tys.). Zobaczyłem że Aleksandre Amisulaszwili doznał kontuzji i nie może się podnieść z murawy. Nasz trener zdecydował się na zmianę. Kiedy wyszedłem na boisko emocje były niesamowite. To wielki zaszczyt zagrać w narodowych barwach. 
 
Zimą 2016 roku trafił Pan do Śląska Wrocław. Były propozycje z innych klubów? 
 
Propozycje były, ale nic nie nie powiem na ten temat. 
 
Jak żyje się we Wrocławiu? 
 
Bardzo mi się tu podoba. Miasto jest ładne: nie za małe, nie za duże. Już się zaaklimatyzowałem. W wolnych chwilach gram na Play Station – można powiedzieć, że to moje hobby (uśmiech). 
(...)

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław