Gazeta Wrocławska: Punkt, który trzeba szanować
2016-04-18 10:21:00
Śląsk Wrocław grając przez pół meczu w 10 zremisował w Kielcach 1:1 z Koroną. Było to pierwsze spotkanie grupy spadkowej.
Niestety – najsłabszym aktorem tego widowiska w pierwszych trzech kwadransach był sędzia Bartosz Frankowski, który nie podyktował dwóch dość ewidentnych karnych. Najpiew ręką w szesnastce zagrywał Dudu, a potem kopnięty od tyłu w kolano został Bence Mervo. Gwizdek jednak milczał.
Dramat Śląska zaczął się na początku drugiej połowy. Już minutę po wznowieniu gry Jacek Kiełb skacząc do górnej piłki łokciem trafił Pape Diawa w twarz. Sędzia Bartosz Frankowski bez namysłu wyciągnął żółta kartkę, a gdyby nawet od razy pokazał czerwoną, to i tak by się obronił. Skrzydłowy WKS-u i tak miał już na koncie żółty kartonik (za faul taktyczny w pierwszej połowie) w związku z czym musiał opuścić boisko. (...)
Zobacz również
![](https://slaskwroclaw.pl/uploads/articles/283x142/128501901656078364.jpg)
2022-06-25
Komunikat oficjalny: Yeboah
![](/strona/img/zaslepka.jpg)
2017-12-01
Super Express: Robak ukąsi na urodziny?
![](/strona/img/zaslepka.jpg)
2017-12-01