Wydarzenia

Gliwice odczarowane

2009-06-15 10:08:45
W czwartym w tym sezonie pojedynku pomiędzy Śląskiem a Piastem tym razem lepsi okazali się gracze trenera Ryszarda Tarasiewicza. Wrocławianie wygrali 1:0 (0:0) po golu Tomasza Szewczuka i było to pierwsze zwycięstwo WKS-u w Gliwicach od 1963 roku. Ta porażka niebiesko-czerwonych powoduje, że do końca będą walczyć o utrzymanie się w Ekstraklasie. Śląsk był drużyną lepszą i zasłużenie po raz pierwszy w rundzie wiosennej zdobył trzy punkty na boisku przeciwnika.
W 10. minucie Piast mógł objąć prowadzenie. Błąd popełnił Krzysztof Wołczek, który za słabo podał do swojego bramkarza, piłkę przejął Jakub Smektała, ale na szczęście źle podał do Sebastiana Olszara i futbolówkę pewnie złapał Wojciech Kaczmarek. Śląsk dłużej utrzymywał się przy piłce, ale nie potrafił stworzyć sobie okazji do pokonania Grzegorza Kasprzika. Gliwiczanie najwięcej problemów mieli z Januszem Gancarczykiem, którego rajdy na lewej stronie boiska siały popłoch w szeregach obronnych gospodarzy. Podopieczni trenera Dariusza Fornalaka starali się konstruować akcje pozycyjne, z których nic nie wynikało. Mecz toczony był w słabym tempie, w poczynaniach obu drużyn było sporo nieporadności, a sytuacji podbramkowych jak na lekarstwo. Gdyby nie słoneczna pogoda, kibice w Gliwicach nie mieliby miłych wspomnień z pierwszej połowy. Trener Ryszard Tarasiewicz słusznie wprowadził po przerwie na murawę Marka Gancarczyka, który wniósł w poczynania wrocławian sporo ożywienia. Z boiska zszedł Vuk Sotirović, a jego miejsce w ataku zajął Tomasz Szewczuk. To właśnie Marek Gancarczyk z Szewczukiem w 56. minucie rozmontowali obronę Piasta, a ten drugi po raz dziewiąty w tym sezonie w Ekstraklasie wpisał się na listę strzelców. Po stracie gola gospodarze chcieli jak najszybciej doprowadzić do wyrównania, ale nie bez powodu to właśnie gliwiczanie mają najmniej strzelonych bramek w lidze – tylko 15! Trener Fornalak nie ma w swoich szeregach zawodników, którzy wzięliby ciężar gry na swoje barki i to było bardzo widoczne w meczu przeciwko Śląskowi. Wrocławianie po kontrze z 70. minuty mogli pokusić się o podwyższenie prowadzenia, jednak bracia Gancarczyrkowie nie wykorzystali odsłonięcia się Piasta. Gliwiczanie pierwszy celny strzał na bramkę Kaczmarka oddali dopiero w 81. minucie, ale Piotr Prędota uderzył w sam środek bramki. Już w doliczonym czasie gry znakomitej sytuacji nie wykorzystał Marek Gancarczyk, który z kilku metrów posłał piłkę nad poprzeczką. Piast Gliwice 0:1 (0:0) Śląsk Wrocław Szewczuk 56’ Piast: Kasprzik – Kaszowski, Glik, Kowalski (65’ Podgórski), Michniewicz (79’ Chylaszek) – Smektała, Muszalik, Gamla, Wilczek, Sedlacek – Olszar (46’ Prędota) Śląsk: Kaczmarek - Socha, Celeban, Pawelec, Wołczek - Szewczuk, Łukasiewicz, Ulatowski, Dudek (82’ Biliński), J. Gancarczyk (89’ Sobociński) – Sotirović (46’ M.Gancarczyk) Widzów: 4000 Żółte kartki: Glik (Piast) Sędziował: Szymon Marciniak (Płock)
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław