Wydarzenia

Głos z obozu rywala: Arkadiusz Aleksander

2013-03-26 12:56:26
- Liczymy, że rozegramy dobre zawody i awansujemy do kolejnej rundy - zapowiada napastnik Floty i były gracz Śląska Arkadiusz Aleksander przed środowym meczem rewanżowym 1/4 finału Pucharu Polski.
Jakie nastroje panują w Flocie przed środowym rewanżem ze Śląskiem?
Na pewno bojowe. Zrobimy wszystko, by odrobić straty z pierwszego meczu we Wrocławiu. Nie ma co ukrywać, że to Śląsk jest faworytem do awansu i każde inne rozstrzygnięcie będzie zaskoczeniem. Liczymy jednak, że rozegramy dobre zawody i wygramy 1:0, co pozwoli nam przejść do kolejnej rundy.

Bramka Piotra Ćwielonga na 3:2 z ostatnich sekund pierwszego meczu chyba mocno pokrzyżowała Flocie plany na rewanż?
Tak naprawdę wszystko zmieniła. Gdybyśmy wywieźli z Wrocławia remis, to w rewanżu moglibyśmy się skupić na obronie i liczyć na kontry. Teraz jednak od początku musimy zaatakować, bo inaczej pożegnamy się z Pucharem Polski. We Wrocławiu udowodniliśmy, że potrafimy grać w piłkę. Mam nadzieję, że w środę znowu damy z siebie wszystko.

Przeciwko Śląskowi rzeczywiście zagraliście dobrze, ale w dwóch kolejnych ligowych meczach ponieśliście porażki, w tym z Polonią Bytom, która do tej pory nie wygrała żadnego spotkania w sezonie.
Sami się zastanawiamy, co się z nami stało. O ile przeciwko Olimpii Grudziądz mimo porażki zaprezentowaliśmy się nie najgorzej, to już za mecz z Polonią należy nam się siarczysty policzek na przebudzenie. Pewnym wytłumaczeniem jest fakt, że od początku roku prześladują nas kontuzje i kartki, przez co w każdym spotkaniu gramy w innym ustawieniu. Nie zmienia to jednak faktu, że w Bytomiu nie mieliśmy prawa przegrać.

W środę znów nie będziecie mogli wystąpić w optymalnym składzie.
To prawda, za kartki pauzować będzie trzech podstawowych zawodników – Sebastian Olszar, Radosław Jasiński i Ivan Udarević. Mam nadzieję, że uda nam się uzupełnić te braki i stworzyć ciekawe widowisko.

Sobotni mecz ligowy Floty z Sandecją Nowy Sącz został odwołany z powodu złego stanu boiska w Świnoujściu. Tak długa przerwa w graniu może mieć jakiś wpływ na Waszą postawę w spotkaniu ze Śląskiem?
Po porażce w Bytomiu chciałem jak najszybciej grać kolejny mecz. Szkoda, że pojedynek z Sandecją został odwołany, tym bardziej że moim zdaniem w sobotę murawa jak najbardziej nadawała się do grania. Niestety, spotkanie się nie odbyło i w ten sposób musieliśmy czekać aż 10 dni, by dostać szansę na zmazanie plamy z Bytomia.

Skoro mówimy o murawie stadionu w Świnoujściu - jak ona teraz wygląda? Pojawiają się pogłoski, że w najgorszym wypadku rewanż ze Śląskiem ponownie może zostać odwołany.
Bez przesady, mecz na pewno się odbędzie. Moim zdaniem murawa nie jest w najgorszym stanie, na pewno w lepszym, niż na wielu innych stadionach, w tym także ekstraklasowych.

Mieliście okazję w ogóle na niej trenować w tym roku?
Tylko dwa lub trzy razy, jakieś dwa tygodnie temu, potem boisko zostało zasypane śniegiem. Nie graliśmy na niej żadnego meczu, nawet sparingowego. Jednak moim zdaniem nie będzie to miało wpływu na naszą postawę w środę. Przecież gramy z mistrzem Polski. W takim spotkaniu każdy daje z siebie wszystko, niezależnie od okoliczności.

Przyjazd Śląska wywołuje w Świnoujściu duże zainteresowanie?
Dla takiego klubu jak Flota przyjazd najlepszej drużyny w kraju jest zawsze dużym wydarzeniem. Ciężko mi jednak powiedzieć, jak w środę będzie z frekwencją. W końcu gramy o 14, a to nie jest najlepsza pora, by wybrać się na mecz. Liczę jednak, że te osoby, które pojawią się na stadionie, nie będą mogły narzekać na poziom widowiska.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław