Goran Antelj - Perła z Belgradu

W Gutowie Małym wraz z zespołem Śląska Wrocław ME przebywa testowany serbski napastnik Goran Antelj. W środowym meczu przeciwko Pogoni Zduńska Wola piłkarz przebywał na murawie przez 60 minut i w tym czasie dwukrotnie zmusił do kapitulacji bramkarza rywali. Po meczu piłkarz poświęcił kilka chwil na rozmowę . Jak do tej pory przebiegała twoja kariera? Jestem wychowankiem OFK Belgrad. Grałem w tym klubie we wszystkich kategoriach wiekowych. Byłem kapitanem drużyny juniorów, dopóki nie ukończyłem 18 lat. Już jako17-latek debiutowałem w pierwszej drużynie. Nie udało mi się jednak podpisać kontraktu, za to zostałem wypożyczony do drugoligowego Dinama Vranje. Stamtąd wróciłem do OFK, w którym grałem do zimy. Masz za sobą także występy w juniorskiej reprezentacji Serbii. Tak, również tu grałem po kolei na każdym szczeblu aż do zespołu U-18. Łącznie rozegrałem prawie 50 spotkań i strzeliłem blisko 30 bramek. Z drużyną do lat 17 odpadliśmy w mistrzostwach Europy dopiero z Anglią. Jak to się stało, że trafiłeś do Polski? Zadzwonił do mnie menedżer i zapytał, czy chciałbym spróbować swoich sił za granicą. Chętnie się zgodziłem. Niestety spóźniłem się z wyrobieniem wizy i nie zdążyłem wyjechać z pierwszą drużyną Śląska na Cypr. W dzisiejszym sparingu pokazałeś się z dobrej strony strzelając 2 gole. Dobrze mi się grało, choć było trochę zimno. Przy pierwszym golu miałem trochę szczęścia, a przy drugim dostałem dobre podanie, po którym pewnie strzeliłem.