Gra bliżej rywala kluczem do wygranej

Po efektownej wygranej zespołu Śląska Wrocław w Młodej Ekstraklasie trener Andrzej Ignasiak cieszył się ze zwycięstwa, ale dostrzegał także mankamenty w grze swoich podopiecznych, szczególnie w pierwszej połowie. Andrzej Ignasiak: - Zagraliśmy wzmocnionym składem, przyszli koledzy z pierwszej drużyny i pomogli nam w dzisiejszym okazałym zwycięstwie. Pierwsza połowa była zła w naszym wykonaniu, graliśmy za daleko od przeciwnika, rywale mieli za dużo luzu. Piłkarze z Bytomia mogli zrobić z piłką co chcieli. W ten sposób straciliśmy bramkę na 1:1. Druga połowa była lepsza w naszym wykonaniu, zagraliśmy bliżej rywala, bardziej agresywnie, stąd się wzięło nasze zwycięstwo i dominacja w drugiej części meczu. Zawodnik który miał piłkę był od razu atakowany. W pierwszej połowie gracz przy piłce mógł jeszcze ją podprowadzić 3-4 metry, rozejrzeć się i wrzucić. W drugiej połowie zagraliśmy bliżej i nie mieli już takiej możliwości, zaczęli popełniać błędy, a my to wykorzystaliśmy i trzeba się cieszyć ze zwycięstwa. Było kilka kontrowersyjnych spalonych, ale to sprawa sędziów, ja nie jestem od sędziowania. Jak podnieśli chorągiewki, to były spalone. Dzisiaj Biliński był jokerem, wszedł dopiero na ostatnie 20 minut i strzelił dwie bramki. Wynikło to z obecności graczy pierwszej drużyny, ale tak musi być. Będzie to zależało od tego kogo podeśle trener Tarasiewicz.