Wydarzenia

Happy end po wrocławsku

2009-11-08 16:48:39
Piłkarze Śląska ME przegrywali w Gliwicach już dwoma bramkami, ale w końcówce spotkania dzięki ambitnej postawie nie tylko wydarli Piastowi ME zwycięstwo, ale zdołali przechylić szalę na swoją korzyść. Bramki dla wrocławian strzelali Mariusz Baranowski, Jakub Więzik i Filip Barski (na fotografii).
Trener Andrzej Ignasiak na środku obrony obok Edwina Freya zdecydował się ustawić Filipa Barskiego. Na prawej stronie defensywy Marcina Trojanowskiego zastąpił Jacek Bąk. W drużynie gospodarzy zagrało wielu piłkarzy znanych z boisk Ekstraklasy. Opiekun Piasta ME Krzysztof Szumski desygnował do gry m.in. Szmatułę, Sedlacka, Kaszowskiego, Maciejaka i Iwana.

Mimo większego doświadczenia zawodników Piasta ME spotkanie było wyrównane. Obie drużyny starały się grać otwarty futbol, brakowało jednak skutecznego wykończenia akcji. W 10.minucie Mariusz Baranowski oddał z dystansu pierwszy celny strzał w spotkaniu, ale Jakub Szmatuła skutecznie interweniował. Po chwili niebiesko-czerwoni mieli doskonałą sytuację na objęcie prowadzenia. Kaszowski zagrał długa piłkę do Daniela Iwana, lecz Trojan dobrze skrócił kąt i zdołał odbić piłkę.

Dwukrotnie na bramkę Śląska strzelał jeszcze Bartosz Sopel, ale pomocnikowi gospodarzy brakowało precyzji. Wrocławianie wyprowadzali groźne kontry. Po błędzie Wojciecha Blaszke Damian Szydziak podał do Bilińskiego, lecz napastnik WKS-u był na minimalnym spalonym. Z kolei Mariusz Baranowski rozegrał piłkę z Bilińskim, a przed szansą stanął Kaczmarek, który zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i został zablokowany. Po chwili Górala odważnym wyjściem ubiegł Szmatuła, a tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę Szydziakowi piłkę wyłożył Biliński, ale pomocnik z Wrocławia zamiast uderzać uwikłał się w niepotrzebny drybling.

Drugą połowę podopieczni Krzysztofa Szumskiego rozpoczęli z wysokiego C. Wprowadzony po przerwie Tomasz Podgórski dośrodkował z rzutu wolnego, a w zamieszaniu w polu karnym piłka trafiła do Łukasza Cetery, który z najbliższej odległości pokonał Dąbrowskiego. Śląsk starał się szybko odpowiedzieć. Przed szansą na wyrównanie stanął Jan Duraj, lecz posłał piłkę obok bramki. Po chwili było już niestety 2:0. Strzał Muchy Dąbrowski zdołał jeszcze obronić, ale przy dobitce Iwana był już bezradny.

Wrocławianie nie zdeprymowani stratą dwóch bramek walczyli ambitnie i za swoją postawę zostali wynagrodzeni. Bramkę kontaktową zdobył Mariusz Baranowski, który wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na szarżującym Kaczmarku. Chwilę później wrocławianie cieszyli się już z wyrównania. Duraj wrzucił futbolówkę z prawego skrzydła, a Więzik strzałem tuz przy słupku z pierwszej piłki nie dał szans Kasprzikowi. To jednak nie był jeszcze koniec strzeleckich popisów wrocławskich piłkarzy. Na sześć minut przed końcem spotkania Filip Barski skutecznie główkował i piłka po raz kolejny zatrzepotała w siatce. Kompletnie zaskoczeni gospodarze nie byli już w stanie przeprowadzić składnej akcji, a mądrze broniący się piłkarze Śląska wywieźli z Gliwic trzy punkty.

Piast Gliwice ME – Śląsk Wrocław 2:3 (0:0)
Strzelcy: Łukasz Cetera (53.), Daniel Iwan (63.) – Mariusz Baranowski (k.) (73.), Jakub Więzik (79.), Filip Barski (84.)
Piast Gliwice ME: Szmatuła (46. Kasprzik) – Sedlacek, Kaszowski (46. Podgórski), Blaszke, Winiarczyk, Koziołkiewicz (55. Mucha), Cetera, Lenartowski (66. Bukowski), Sopel, Maciejak (46. Pietroń), Iwan (69. Tomanek)
Śląsk Wrocław ME: Trojan (46. Dąbrowski) – Bąk, Barski, Frey, Abramowicz (46. Duraj), Góral (63. Jędrzejowski), Milczarek (67. Gul), Kaczmarek, Szydziak, Baranowski, Biliński (72. Więzik)
Żółte kartki: Iwan – Frey
Sędziował: Robert Marciniak (Kraków)
Widzów: 100
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław