Wydarzenia

Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław (zapowiedź)

2013-05-26 14:32:12
Do końca sezonu zostały już tylko trzy mecze. Jeśli wrocławianie w każdym z nich zdobędą trzy punkty, to będą mogli cieszyć się z brązowych medali ekstraklasy. By tak się stało, muszą najpierw wygrać na wyjeździe w Białymstoku, a zadanie to nie będzie łatwe.
Jagiellonia nie notuje ostatnio dobrej serii - przegrała cztery mecze z rzędu, a na dodatek nie zdobyła choćby gola! Podopieczni Tomasza Hajty przegrywali kolejno 0:1 z Lechem Poznań, 0:3 z Widzewem Łódź i Legią Warszawa, a przed tygodniem 0:5 w Kielcach z Koroną i obecnie zajmują jedenastą lokatę w tabeli. Z kolei Śląsk wciąż walczy o trzecie miejsce, dlatego daje mu się większe szanse w niedzielnej konfrontacji, choć trzeba mieć na uwadze fakt, że do tej pory w Białymstoku wygrał zaledwie raz.

Trener Stanislav Levy nie będzie mógł skorzystać z Rafała Grodzickiego, który otrzymał przed tygodniem czwartą żółtą kartkę w tym sezonie. Jego miejsce na środku obrony najprawdopodobniej zajmie Marek Wasiluk albo Marcin Kowalczyk. O wiele trudniejsze zadanie ma szkoleniowiec Jagi, który musi sobie radzić bez trójki zawieszonych za kartki graczy, w tym dwóch bardzo ogniw w defensywie - obrońcy Ugochukwu Ukaha oraz bramkarza Jakuba Słowika.

- Jagiellonia ma swoje problemy, ale my nie patrzymy na rywali, tylko na siebie - podkreśla napastnik mistrzów Polski Łukasz Gikiewicz. - Na pewno bardzo chcielibyśmy zaprezentować się tak, jak w ostatnich spotkaniach - mówi Mateusz Cetnarski. - Nawet w Gliwicach, mimo że przegraliśmy, to zagraliśmy niezłe spotkanie i myślę, że taki Śląsk chcieliby oglądać kibice - dodaje.

Poprzedni mecz tych zespołów we Wrocławiu był szczególny. Piłkarze WKS-u dominowali przez ponad godzinę, prowadzili już 3:0 i wydawało się, że tylko kataklizm może im odebrać końcowy sukces. Białostoczanie potrzebowali jednak zaledwie siedmiu minut (!), by doprowadzić do remisu, a w końcówce niewiele im zabrakło, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Czy i tym razem pojedynek Śląska i Jagiellonii będzie niezwykle dramatyczny i trzymał w napięciu do ostatnich sekund?

- Spotkanie będzie trudne dlatego, że Jagiellonia ma na koncie cztery porażki z rzędu, w których nie zdobyła gola. Wiem z doświadczenia, że w takich sytuacjach robi się wszystko, by za wszelką cenę zakończyć taką serię - przyznaje szkoleniowiec WKS-u Stanislav Levy. - Jesteśmy przygotowani na ciężką walkę, w której będziemy chcieli potwierdzić naszą dobrą dyspozycję z ostatniego spotkania z Wisłą Kraków - zapowiada.

Kto będzie cieszył się z końcowego sukcesu? Czy będą to wrocławianie, którzy w przypadku ewentualnego zwycięstwa wskoczą na podium tabeli? A może Jagiellonia przełamie swoją złą serię i w końcu strzeli gola i wywalczy punkty? Przekonamy się kilka chwil po końcowym gwizdku sędziego głównego niedzielnego starcia Marcina Borskiego. Początek spotkania o godzinie 17.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław