Wydarzenia

Janusz Sybis: To była ważna dla mnie bramka

2011-11-10 15:29:32
W piątek reprezentacja Polski zmierzy się we Wrocławiu z Włochami. Ponad 31 lat temu w meczu ze Squadra Azzurra jeden ze swoich najlepszych występów w karierze zanotował Janusz Sybis, legenda Śląska Wrocław.
– Dobrze pamiętam ten mecz, bo zagrałem wówczas naprawdę dobrze, no i strzeliłem gola słynnemu Dino Zoffowi. Już wtedy był legendą – zaczyna wspominać Janusz Sybis, oglądając trening naszej reprezentacji przy Oporowskiej. – Pamiętam nawet, w której dokładnie minucie zdobyłem gola i jak wyglądała cała akcja. To był jeden z najważniejszych meczów w mojej karierze.

Co prawda był to tylko mecz towarzyski, jednak obie drużyny 19 kwietnia 1980 roku wybiegły na boisko w Turynie w bardzo mocnych składach. W ekipie Włoch znaleźli się między innymi tacy zawodnicy jak Dino Zoff, Gaetano Scirea czy Marco Tardelli.

– To była dopiero szósta minuta meczu. Dostałem prostopadłe podanie z głębi pola. Dopadłem do piłki i uderzyłem w długi róg. Zoff był bez szans. Później jeszcze Andrzej Szarmach strzelił dla nas z karnego. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 2:2. Strzelić dwa gole Włochom, którzy znani byli ze swojego catenaccio, to było naprawdę coś – kontynuuje Sybis.

Niemal dokładnie dwa lata po potyczce w Turynie obie ekipy ponownie się spotkały, ale tym razem już w meczu mistrzostw świata. I to dwa razy na jednym turnieju. Najpierw w grupie padł remis 0:0, a w półfinale Włosi wygrali 2:0. Może gdyby w składzie Polski był wtedy Sybis…

– Włosi to była wtedy silna ekipa. Zresztą dzisiaj też są silni – komentuje Sybis. – Do końca życia będę pamiętał ten mecz z Włochami w Turynie. No i nie ukrywam, że jestem dumny z tego, że mam na swoim koncie pokonanego Zoffa – dodaje najskuteczniejszy w historii napastnik Śląska.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław