Wydarzenia

Jarosław Fojut: Brakuje mi jeszcze ogrania

2011-09-05 12:53:00
W sobotnim sparingu z Piastem Żmigród 60 minut rozegrał zawodnik powracający do składu Śląska po kontuzji, Jarosław Fojut. Sam obrońca zapewnia, że potrzebuje jeszcze kilku dni i będzie gotowy do gry na pełnych obrotach. Zapraszamy do lektury wywiadu z piłkarzem WKS-u.
Pierwszy mecz po kontuzji, jak się czujesz na boisku?
Dla mnie lepiej by było, gdybym takich spotkań rozegrał jak najwięcej. Ominęły mnie przygotowania do sezonu z drużyna, więc trenowałem indywidualnie, a w ostatnich tygodniach pod okiem trenera Pawła Barylskiego. Mogę powiedzieć, że trochę brakuje mi zgrania z kolegami na boisku. Takie spotkania towarzyskie, jak w Żmigrodzie są bardzo dobre dla kibiców i dla miasta, a i ja z korzystam z możliwości ogrania się z zespołem. Traktuję to jako konkretną jednostkę treningową.

Mecz towarzyski, ale chyba nie było odpuszczania?
Absolutnie nie! Dla mnie to było spotkanie takie samo, jak każde inne. Do każdego starcia, czy ligowe czy sparingowe podchodzę tak samo. To nie był inny mecz, jak chociażby z Koroną, który rozegramy w najbliższą sobotę. Jak wybiegam na murawę, przekraczam linię, to daję z siebie wszystko. Wiadomo, że przy takich imprezach jak w Żmigrodzie atmosfera jest luźniejsza, ale trzeba się skoncentrować i podejść do tego poważnie. To właśnie jest profesjonalizm.

W konkursie rzutów karnych bardzo pewnie wykorzystałeś "jedenastkę". Trenujesz ten element gry?
Nie, nie trenuję (śmiech). Prawdę mówiąc, to chyba mój pierwszy wykorzystany rzut karny. Kiedyś w Pucharze Polski z Dolcanem Ząbki nie trafiłem, również w jednym z sparingów nie udało mi się pokonać bramkarza. Można powiedzieć, że to było takie przełamanie (śmiech).

Na boisku wyglądałeś dość pewnie, kiedy zatem ujrzymy Cię w meczach ligowych?
Robię wszystko, żeby wrócić już za tydzień-dwa, czyli na mecze z Koroną i Lechem. Decyzja jednak należy do trenera, kiedy zdecyduje się na mnie postawić.

Niestety, nie miałeś okazji występować w europejskich pucharach w tym sezonie, ale jak oceniłbyś występ Śląska?
Moim zdaniem to wynik maksymalny, który mogliśmy osiągnąć. Rapid Bukareszt był nie do przejścia, to drużyna, która naprawdę zaprezentowała się bardzo dobrze taktycznie i fizycznie. Stąd też wynik dwumeczu. Zwycięstwa z Dundee United czy Lokomotivem Sofia są bardzo ważne dla drużyny, klubu i samych piłkarzy. To takie fajne przetarcie z zawodnikami z innych państw w meczach o stawkę. Do tej pory z zagranicznymi zespołami mierzyliśmy się tylko w sparingach. Ogólnie to dostrzegam same pozytywy w występach pucharowych.

Równie dobrze idzie Wam w lidze polskiej...
Faktycznie, ale nieważne jak się zaczyna, ważne, jak się kończy. Mam nadzieję, że zakończymy ten sezon podobnie jak rok temu, kiedy wywalczyliśmy wicemistrzostwo. Na razie to tylko 5 meczów i nie ma sensu oceniać czy jest dobrze czy źle. Mamy określone cele do których dążymy i mam nadzieje, że dalej tak będzie.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław