Jedenaście metrów niemocy

Gdy w 37. minucie spotkania Młodej Ekstraklasy pomiędzy Śląskiem Wrocław a Polonią Warszawa, strzał Jakuba Małeckiego z rzutu karnego obronił bramkarz gości, można było zadać sobie pytanie: czemu piłkarze Śląska nie potrafią zamienić jedenastki na gola? Oprócz nieudanego uderzenia Małeckiego, Vuk Sotirović w podobnej sytuacji, w inauguracyjnym spotkaniu z Lechią Gdańsk, trafił jedynie w poprzeczkę bramki rywala, a dwa tygodnie temu lepszy od Sebastiana Dudka okazał się golkiper młodzieżowej drużyny Polonii Bytom. Jako ostatni we wrocławskim zespole rzut karny wykorzystał Sebastian Mila w przedsezonowym sparingu przeciwko Miedzi Legnica, będącym zarazem debiutem tego piłkarza w barwach WKS-u. Rywale Śląska wykonywali jedenastki ze zmiennym szczęściem. Do siatki Wojciecha Kaczmarka trafił pewnie piłkarz Polonii Bytom Marek Baźik, za to Jacek Banaszyński nie dał się zaskoczyć Tomaszowi Mikołajczakowi w meczu Pucharu Polski z Nielbą Wągrowiec. Mamy nadzieję, że niekorzystna seria zakończy się, Śląskowi dopisze wreszcie szczęście i chwilę po tym, jak następny raz arbiter spotkania wskaże na \"wapno\" dla Wrocławian, będziemy cieszyć się ze zdobytej bramki.