Wydarzenia

Jeść czy nie jeść - czyli świąteczna dieta piłkarzy

2011-12-24 10:11:21
Święta Bożego Narodzenia to okres wyjątkowy, magiczny. To czas dla rodziny, czas na wypoczynek i, nie ukrywajmy, czas na małe, a czasami duże, obżarstwo. Ale nie dla piłkarzy, którzy nawet w tym okresie muszą stosować się do diety.
Kiedy świąteczne stoły uginają się pod bożonarodzeniowymi potrawami, trudno powstrzymać się od spróbowanie jednego czy drugiego dania. A może nawet piątego czy dziesiątego. Piłkarz zawodowy musi się jednak mieć na baczności. Co prawda wolno mu nieco więcej niż podczas sezonu, ale nie wszystkie świąteczne przysmaki są dla niego zdrowe.

- W Wigilię nasi zawodnicy mogą jeszcze pozwolić sobie na trochę więcej niż normalnie, m.in. na barszcz z uszkami, pierogi, karpia, śledzie czy kutię lub kluski z makiem. A do popicia obowiązkowo kompot z suszu - opowiada Aleksandra Kopeć, dietetyk współpracująca z piłkarzami Śląska Wrocław. - Ale już w kolejne dni świąteczne w ich diecie muszą pojawić się dania zalecane dla sportowców, a wykluczone muszą zostać rzeczy niezdrowe - dodaje.

Czego nie mogą jeść piłkarze? Przede wszystkim słodyczy: ciast z kremem i bitą śmietaną, czekolady mlecznej, ptasiego mleczka czy chałwy. Nie oznacza to jednak, że Święta piłkarzy nie będą słodkie. Śmiało mogą pozwolić sobie na jabłecznik, sernik, drożdżówki, a także gorzką czekoladę.

Ale nie samymi słodkościami człowiek żyje. Święta Bożego Narodzenia kojarzą mocno się z rybami. I piłkarze mogą je jeść, ale tylko te chude, jak mintaj, dorsz, sandacz, czy pstrąg. Jeżeli chodzi o mięsa i drób zalecana jest cielęcina, polędwica i schab wieprzowy, a unikać należy kaczek, gęsi i baraniny.

Po obiedzie i słodkim deserze wieczorem czas na kolację. Na stole piłkarza powinna się znaleźć polędwica, szynka i chude wędzonki. Nie należy natomiast kusić zawodnika boczkiem, kiełbasami, pasztetem czy golonką.

- Dozwolone są oczywiście surowe owoce. Wyjątkiem jest avocado - opowiada Aleksandra Kopeć. - Jeżeli chodzi o napoje, to zalecam picie soków naturalnych, ale też na przykład herbaty. Odpadają za to różnego rodzaju słodkie napoje gazowane. Ale nie jest tak źle, bo po kolacji piłkarze mogą zjeść budyń lub kisiel - dodaje.

A co klubowy dietetyk zaleca pozostałym pracownikom Śląska? - Im już wolno wszystko, ale oczywiście z umiarem - śmieje się Aleksandra Kopeć.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław