Johan Voskamp: Liczę na ćwierćfinał Polska - Holandia
2012-06-13 14:53:28
– Przed meczem z Niemcami mam dobre przeczucia. Myślę, że moi rodacy wygrają dziś 2:1 – twierdzi Johan Voskamp, holenderski napastnik Śląska.
Johan Voskamp ostatnie dni urlopu spędza w Holandii i oczywiście na bieżąco śledzi rezultaty piłkarskich mistrzostw Europy. Dziś wieczorem zasiądzie przed telewizorem, by obejrzeć spotkanie reprezentacji jego kraju z Niemcami.
– Mam dobre przeczucia. W naszej kadrze gra wielu wybitnych piłkarzy i jestem przekonany, że wygramy dziś 2:1. W pierwszym spotkaniu co prawda przegraliśmy z Danią 0:1, ale to był pechowy mecz. Byliśmy zdecydowanie lepsi od Duńczyków, mieliśmy więcej okazji bramkowych, ale niestety nie wyszło. Dzisiaj to nadrobimy. Zresztą nie mamy wyjścia. Musimy wygrać, bo remis nam nic nie da. Niemcy to klasowy zespół, ale damy sobie z nimi radę – mówi najskuteczniejszy w ubiegłym sezonie zawodnik Śląska.
Holender widział niemal wszystkie mecze turnieju. Nie miał tylko okazji zobaczyć dwóch pojedynków, które odbyły się na Stadionie Miejskim we Wrocławiu.
– Szkoda, bo to nasz stadion i byłoby fajnie zobaczyć, jak się prezentuje w takim meczu. Zaległości odrobię w sobotę, podczas meczu Polska – Czechy. Będę oczywiście ściskał kciuki za biało-czerwonych. Jestem przekonany, że zespół Franciszka Smudy wygra i awansuje do ćwierćfinału. Kto wie, może zmierzy się w nim z moją Holandią? To byłoby coś niesamowitego – zaznacza Johan Voskamp.
Napastnik Śląska twierdzi, że obraz Polski jako organizatora mistrzostw jest w Holandii bardzo pozytywny.
– Wszyscy w mediach zachwycają się wysokim poziomem organizacji i ciepłym przyjęciem naszej kadry. Zresztą przed samym turniejem kontaktowali się ze mną holenderscy dziennikarze i robili wywiady o Polsce, Wrocławiu i tutejszym futbolu. Oczywiście mówiłem o Polakach w samych superlatywach – śmieje się Holender. – Wiem także, że podczas pierwszego meczu rozgrywanego we Wrocławiu holenderski komentator dużo mówił o Śląsku oraz o tym, że to ja strzeliłem na tym obiekcie pierwszą, historyczną bramkę. To było naprawdę miłe – kończy Johan Voskamp.
– Mam dobre przeczucia. W naszej kadrze gra wielu wybitnych piłkarzy i jestem przekonany, że wygramy dziś 2:1. W pierwszym spotkaniu co prawda przegraliśmy z Danią 0:1, ale to był pechowy mecz. Byliśmy zdecydowanie lepsi od Duńczyków, mieliśmy więcej okazji bramkowych, ale niestety nie wyszło. Dzisiaj to nadrobimy. Zresztą nie mamy wyjścia. Musimy wygrać, bo remis nam nic nie da. Niemcy to klasowy zespół, ale damy sobie z nimi radę – mówi najskuteczniejszy w ubiegłym sezonie zawodnik Śląska.
Holender widział niemal wszystkie mecze turnieju. Nie miał tylko okazji zobaczyć dwóch pojedynków, które odbyły się na Stadionie Miejskim we Wrocławiu.
– Szkoda, bo to nasz stadion i byłoby fajnie zobaczyć, jak się prezentuje w takim meczu. Zaległości odrobię w sobotę, podczas meczu Polska – Czechy. Będę oczywiście ściskał kciuki za biało-czerwonych. Jestem przekonany, że zespół Franciszka Smudy wygra i awansuje do ćwierćfinału. Kto wie, może zmierzy się w nim z moją Holandią? To byłoby coś niesamowitego – zaznacza Johan Voskamp.
Napastnik Śląska twierdzi, że obraz Polski jako organizatora mistrzostw jest w Holandii bardzo pozytywny.
– Wszyscy w mediach zachwycają się wysokim poziomem organizacji i ciepłym przyjęciem naszej kadry. Zresztą przed samym turniejem kontaktowali się ze mną holenderscy dziennikarze i robili wywiady o Polsce, Wrocławiu i tutejszym futbolu. Oczywiście mówiłem o Polakach w samych superlatywach – śmieje się Holender. – Wiem także, że podczas pierwszego meczu rozgrywanego we Wrocławiu holenderski komentator dużo mówił o Śląsku oraz o tym, że to ja strzeliłem na tym obiekcie pierwszą, historyczną bramkę. To było naprawdę miłe – kończy Johan Voskamp.