Karpaty Lwów lepsze od Śląska (relacja)
2012-06-29 23:29:59
Śląsk Wrocław przegrał z Karpatami Lwów 1:3 w sparingowym spotkaniu rozegranym w Kluczborku. Jedynego gola dla WKS-u zdobył Sebastian Mila z rzutu karnego.
W zespole Śląska wystąpił testowany Mark Kerr. 30-letni Szkot w swojej karierze reprezentował barwy klubów Aberdeen i Dundee, a w piątek podczas sparingu z Karpatami starał się przekonać sztab szkoleniowy mistrzów Polski do swojej osoby.
W pierwszych minutach gra toczyła się głównie w środku pola, a żaden z zespołów nie potrafił poważniej zagrozić bramce rywali. Pierwszą dobrą sytuację stworzyli sobie wrocławianie. W 4. minucie po dośrodkowaniu Sylwestra Patejuka główkował Dalibor Stevanović, ale Martin Bogatinov nie dał się zaskoczyć. Po kwadransie gry lwowianie objęli prowadzenie. Patrik Mraz zablokował zagranie Volodymyra Hudymy i zrobił to w tak niefortunny sposób, że skierował piłkę do własnej siatki.
Po stracie gola, podopieczni Oresta Lenczyka próbowali zdobyć wyrównującego gola, ale jednocześnie musieli uważać na groźne kontry Ukraińców. W pierwszej połowie gole już nie padły, WKS przegrywał w Kluczborku z Karpatami 0:1.
W drugiej połowie trener Orest Lenczyk dokonał wielu zmian w składzie, na murawie pojawili się m.in. Rafał Gikiewicz, Waldemar Sobota, Łukasz Gikiewicz, Mateusz Cetnarski i Tadeusz Socha. Zawodnicy ci byli wyróżniającymi się postaciami na boisku, jednak nie miało to przełożenia na korzystny wynik. Tymczasem Karpaty wciąż atakowały i stwarzały sytuacje strzeleckie. W 50. minucie było już 2:0 - strzałem z 16. metra popisał się Volodymyr Hudyma, a zasłonięty bramkarz Śląska nie miał szans na skuteczną interwencję.
Kwadrans później Gikiewicz znów musiał wyciągać piłkę z siatki, a tym razem gola zdobył Pavlo Ksonz, który pięknym uderzeniem wykończył akcje całego zespołu.
W samej końcówce piątkowego sparingu Śląsk zdobył honorowego gola. Łukasz Gikiewicz był faulowany w polu karnym, a jedenastkę na gola pewnym uderzeniem zamienił Sebastian Mila. Kilka chwil później zabrzmiał ostatni gwizdek sędziego - WKS przegrał w pierwszym sparingu 1:3.
Śląsk Wrocław - Kapraty Lwów 1:3 (0:1)
Bramki: Mila 86 (k) - Mraz 16 (s), Hudyma 50, Ksonz 65
Śląsk: Kelemen (46 R.Gikiewicz) - Kowalczyk (46 Socha), Grodzicki (46 Menzel), Wasiluk (46 Pawelec), Mraz (60 Garyga, 75 Kowalczyk), Kerr (46 Cetnarski), Kaźmierczak (46 Elsner), Garyga (46 Spahić), Mila (46 Sobota), Patejuk (46 Ł.Gikiewicz), Stevanović (66 Mila).
Karpaty: Bogatinov (78 Mysak) - Balazic, I.Milosevic (85 Polyanskiy), Mykhaylo (46 Gladkyy), Tkaczuk (81 Daushvili), Golodiuk (83 Martynyuk), Ksonz (89 Kostevych), Kasyan (46 Lucas), Judyma (65 Khudobyak), Ozarkiv, B.Milosevic (85 Hirskyy).
Sędzia: Jacek Babiarz
W pierwszych minutach gra toczyła się głównie w środku pola, a żaden z zespołów nie potrafił poważniej zagrozić bramce rywali. Pierwszą dobrą sytuację stworzyli sobie wrocławianie. W 4. minucie po dośrodkowaniu Sylwestra Patejuka główkował Dalibor Stevanović, ale Martin Bogatinov nie dał się zaskoczyć. Po kwadransie gry lwowianie objęli prowadzenie. Patrik Mraz zablokował zagranie Volodymyra Hudymy i zrobił to w tak niefortunny sposób, że skierował piłkę do własnej siatki.
Po stracie gola, podopieczni Oresta Lenczyka próbowali zdobyć wyrównującego gola, ale jednocześnie musieli uważać na groźne kontry Ukraińców. W pierwszej połowie gole już nie padły, WKS przegrywał w Kluczborku z Karpatami 0:1.
W drugiej połowie trener Orest Lenczyk dokonał wielu zmian w składzie, na murawie pojawili się m.in. Rafał Gikiewicz, Waldemar Sobota, Łukasz Gikiewicz, Mateusz Cetnarski i Tadeusz Socha. Zawodnicy ci byli wyróżniającymi się postaciami na boisku, jednak nie miało to przełożenia na korzystny wynik. Tymczasem Karpaty wciąż atakowały i stwarzały sytuacje strzeleckie. W 50. minucie było już 2:0 - strzałem z 16. metra popisał się Volodymyr Hudyma, a zasłonięty bramkarz Śląska nie miał szans na skuteczną interwencję.
Kwadrans później Gikiewicz znów musiał wyciągać piłkę z siatki, a tym razem gola zdobył Pavlo Ksonz, który pięknym uderzeniem wykończył akcje całego zespołu.
W samej końcówce piątkowego sparingu Śląsk zdobył honorowego gola. Łukasz Gikiewicz był faulowany w polu karnym, a jedenastkę na gola pewnym uderzeniem zamienił Sebastian Mila. Kilka chwil później zabrzmiał ostatni gwizdek sędziego - WKS przegrał w pierwszym sparingu 1:3.
Śląsk Wrocław - Kapraty Lwów 1:3 (0:1)
Bramki: Mila 86 (k) - Mraz 16 (s), Hudyma 50, Ksonz 65
Śląsk: Kelemen (46 R.Gikiewicz) - Kowalczyk (46 Socha), Grodzicki (46 Menzel), Wasiluk (46 Pawelec), Mraz (60 Garyga, 75 Kowalczyk), Kerr (46 Cetnarski), Kaźmierczak (46 Elsner), Garyga (46 Spahić), Mila (46 Sobota), Patejuk (46 Ł.Gikiewicz), Stevanović (66 Mila).
Karpaty: Bogatinov (78 Mysak) - Balazic, I.Milosevic (85 Polyanskiy), Mykhaylo (46 Gladkyy), Tkaczuk (81 Daushvili), Golodiuk (83 Martynyuk), Ksonz (89 Kostevych), Kasyan (46 Lucas), Judyma (65 Khudobyak), Ozarkiv, B.Milosevic (85 Hirskyy).
Sędzia: Jacek Babiarz