Kibice tworzą "Wielki Śląsk"
2009-01-16 09:57:29
W czwartek, 16 października 2008 odbyło się spotkanie założycielskie Stowarzyszenia "Wielki Śląsk". W zebraniu założycielskim „Wielkiego Śląska”, które miało miejsce w budynku klubowym przy ul. Oporowskiej, wzięło udział około 40 osób. Byli to przedstawiciele wszystkich aktywnych grup kibiców działających wokół Śląska. Pierwsze efekty działalności dostrzeżemy już na najbliższym meczu z Arką Gdynia.
Trzyosobowy Zarząd wybrano jednogłośnie. Prezesem Stowarzyszenia "Wielki Śląsk" został organizator całej inicjatywy Przemysław Piwowarski, znany na trybunach jako "Piwko", a członkami zarządu będą Szymon Mikołajczak, "Foka" odpowiedzialny za doping oraz Agata Paśnik, która została skarbnikiem Stowarzyszenia.
Powstanie Stowarzyszenia „Wielki Śląsk” jest odpowiedzią na dynamiczny rozwój kibicowskiej społeczności wokół klubu ze stolicy Dolnego Śląska. Obecnie, aby w pełni wykorzystać potencjał i energię licznej grupy fanów WKS-u, potrzebna jest nowoczesna organizacja, która będzie realizować ważne inicjatywy dla kibiców Śląska i dbać o to, by na trybunach pojawiało się jak najwięcej młodych sympatyków, zarażonych miłością do klubu z ul. Oporowskiej.
Główny cel „Wielkiego Śląska” to promowanie pozytywnego klimatu wokół klubu na meczach, jak i poza nimi. Przedstawiciele stowarzyszenia chcą dążyć do tego, by stadion przy ulicy Oporowskiej był kojarzony z miejscem bezpiecznym, otwartym dla wszystkich, a sami kibice byli postrzegani pozytywnie. Jednocześnie każdy kibic obecny na trybunach ma dokładać swoją cegiełkę do tego, by spotkania Śląska słynęły z niezapomnianej atmosfery.
„Z czasem chcemy dojść do sytuacji, w której bycie kibicem Śląska we Wrocławiu będzie powodem do dumy. Żeby jak najwięcej osób się identyfikowało z drużyną i jej barwami. Chcemy łączyć ludzi. Każdy może do nas dołączyć i czynnie się włączyć w działalność stowarzyszenia” - tłumaczy Piwowarski.
„Trzeba przyciągnąć nowych fanów, których jest wielu, ale boją się przyjść na stadion, bo znają go przede wszystkim z doniesień prasowych, gdzie zawsze głośno było o awanturach na Oporowskiej. Gdy są prowadzone pozytywne akcje organizowane przez kibiców, wtedy media są cicho” - dodaje.
Przedstawiciele „Wielkiego Śląska” nie kryli, że chcą realizować ambitne plany.
„W najbliższym czasie skupimy się na poprawie dopingu i tworzeniu opraw, których już dawno nie było. Wierzymy, że z czasem uda nam się to osiągnąć, dlatego apelujemy do wszystkich kibiców, aby nas wsparli i budowali z nami Wielki Śląsk - gorąco zachęca "Piwko".
„Chcemy pokazać, że kibice Śląska to ludzie o wielkim sercu. Będziemy systematycznie prowadzić akcje charytatywne - mówi Szymon Mikołajczak, wiceprezes Stowarzyszenia. Chcemy zbudować coś nowego. Zależy nam by ludzie myśląc o Śląsku, myśleli o meczu, emocjach, ale także o znajomych, wspaniałej atmosferze. W szczególności zależy mi, by nasz stadion tętnił życiem. By nasz "młyn" to był młyn, a nie młynek - tłumaczy popularny "Foka".
Powstanie Stowarzyszenia „Wielki Śląsk” jest odpowiedzią na dynamiczny rozwój kibicowskiej społeczności wokół klubu ze stolicy Dolnego Śląska. Obecnie, aby w pełni wykorzystać potencjał i energię licznej grupy fanów WKS-u, potrzebna jest nowoczesna organizacja, która będzie realizować ważne inicjatywy dla kibiców Śląska i dbać o to, by na trybunach pojawiało się jak najwięcej młodych sympatyków, zarażonych miłością do klubu z ul. Oporowskiej.
Główny cel „Wielkiego Śląska” to promowanie pozytywnego klimatu wokół klubu na meczach, jak i poza nimi. Przedstawiciele stowarzyszenia chcą dążyć do tego, by stadion przy ulicy Oporowskiej był kojarzony z miejscem bezpiecznym, otwartym dla wszystkich, a sami kibice byli postrzegani pozytywnie. Jednocześnie każdy kibic obecny na trybunach ma dokładać swoją cegiełkę do tego, by spotkania Śląska słynęły z niezapomnianej atmosfery.
„Z czasem chcemy dojść do sytuacji, w której bycie kibicem Śląska we Wrocławiu będzie powodem do dumy. Żeby jak najwięcej osób się identyfikowało z drużyną i jej barwami. Chcemy łączyć ludzi. Każdy może do nas dołączyć i czynnie się włączyć w działalność stowarzyszenia” - tłumaczy Piwowarski.
„Trzeba przyciągnąć nowych fanów, których jest wielu, ale boją się przyjść na stadion, bo znają go przede wszystkim z doniesień prasowych, gdzie zawsze głośno było o awanturach na Oporowskiej. Gdy są prowadzone pozytywne akcje organizowane przez kibiców, wtedy media są cicho” - dodaje.
Przedstawiciele „Wielkiego Śląska” nie kryli, że chcą realizować ambitne plany.
„W najbliższym czasie skupimy się na poprawie dopingu i tworzeniu opraw, których już dawno nie było. Wierzymy, że z czasem uda nam się to osiągnąć, dlatego apelujemy do wszystkich kibiców, aby nas wsparli i budowali z nami Wielki Śląsk - gorąco zachęca "Piwko".
„Chcemy pokazać, że kibice Śląska to ludzie o wielkim sercu. Będziemy systematycznie prowadzić akcje charytatywne - mówi Szymon Mikołajczak, wiceprezes Stowarzyszenia. Chcemy zbudować coś nowego. Zależy nam by ludzie myśląc o Śląsku, myśleli o meczu, emocjach, ale także o znajomych, wspaniałej atmosferze. W szczególności zależy mi, by nasz stadion tętnił życiem. By nasz "młyn" to był młyn, a nie młynek - tłumaczy popularny "Foka".