Koniec wspaniałej serii Piotra Celebana

Swoją wspaniałą passę obrońca wrocławskiego zespołu rozpoczął 8 sierpnia 2010 roku w inaugurującym nowy sezon meczu z Jagiellonią Białystok. Ostatecznie Piotr Celeban wystąpił wówczas we wszystkich pojedynkach sezonu. Ta wspaniała seria trwała w aktualnych rozgrywkach ligowych, ale już wiadomo, że zatrzyma się na 53 meczach. W niedzielę Celeban został ukarany czerwoną kartką i – mimo odwołania klubu od decyzji sędziego – w najbliższym pojedynku z Polonią w Warszawie bramkostrzelny defensor WKS-u już nie wystąpi.

Statystyki obrońcy Śląska robią jeszcze większe wrażenie, jeżeli przyjrzeć się jego występom w dłuższej perspektywie czasowej. W czterech ostatnich sezonach na 113 możliwych spotkań w ekstraklasie, Celeban zagrał w aż 108 meczach od pierwszej do ostatniej minuty! To między innymi dlatego dziennikarze często nazywają go Cyborgiem.

Tak fantastyczna seria piłkarza Śląska ma też swoje drugie dno, na które niewiele osób zwraca uwagę. Celeban gra tak wiele nie tylko dlatego, że jest doskonałym zawodnikiem i omijają go kontuzje, ale również dlatego, że bardzo rzadko pauzuje za kartki. A nie musi pauzować za kartki, bo jak na obrońcę gra naprawdę czysto. W meczu z Lechem miał jednak pecha, bo przecież nie zagrał ręką specjalnie, a jedynie został w nią trafiony.