Krasić: Moje wyobrażenia o Śląsku potwierdziły się

Trenujesz ze Śląskiem od dwóch dni. Jak wrażenia po pierwszych zajęciach?
Bardzo dobre. Słyszałem wiele pozytywnych opinii na temat wrocławskiego klubu i to, co zobaczyłem na miejscu, w całości je potwierdziło. Widać, że klub jest poukładany i panuje w nim dobra atmosfera. Cieszę się też, że zostałem miło przyjęty w szatni, w czym duża zasługa mojego rodaka Vuka Sotirovicia, który bardzo mi pomaga.

Jakimi atutami chcesz przekonać do siebie trenera Lenczyka?
Mogę się pochwalić silnym uderzeniem z dystansu i dobrym przeglądem pola, chyba nieźle gram też głową. Jestem zawodnikiem ofensywnym, występuję na lewej stronie pomocy, ewentualnie w środku pola. Do końca tygodnia będę trenował z pierwszą drużyną, a w sobotę mam wziąć udział w sparingu Młodej Ekstraklasy. Jestem dobrej myśli.

Latem starałeś się o angaż w Jagiellonii Białystok. Dlaczego nie wyszło?
Wydaje mi się, że wypadłem wtedy całkiem nieźle. Na przeszkodzie stanął jednak mój ówczesny klub, z którym Jagiellonia nie mogła dojść do porozumienia w sprawie kwoty odstępnego. Teraz jestem wolnym zawodnikiem, więc wszystko już zależy wyłącznie od tego, jak zaprezentuję się podczas testów.

Twój brat Miloš jest gwiazdą Juventusu i reprezentacji Serbii. Starasz się go naśladować w swojej piłkarskiej karierze?
To naprawdę wyśmienity piłkarz i cieszę się, że ma możliwość gry w tak dobrym klubie. Jednak on to on, a ja to ja. Nie naśladuję go, a wszystko, co robię, idzie na mój rachunek.